Kolejna teoria spiskowa, którą próbował obalić Demagog, staje się faktem i to w kraju, w którym rzekomo toczy się „wojna”. W ukraińskim parlamencie zarejestrowano projekt ustawy, mający umożliwić sztuczną „hodowlę” ludzi. Autor projektu, deputowany Ołeksandr Danuca frakcji „Sługi Narodu”, wprost nawiązuje do koncepcji EctoLife – laboratorium do produkcji ludzi.
Więcej o tym projekcie pisaliśmy w artykule: EctoLife: Ujawniono koncepcję pierwszego na świecie zakładu ze sztuczną macicą
26 grudnia 2022 roku w Werchownej Radzie, parlamencie Ukrainy, złożono projekt ustawy o wprowadzeniu zmian do Kodeksu Cywilnego Ukrainy i Kodeksu Rodzinnego Ukrainy „w zakresie ustalenia pochodzenia dziecka wyhodowanego w sztucznym środowisku poza organizmem człowieka” (nr 8306). Projekt zgłosił deputowany proprezydenckiej partii Sługa Narodu.
POLECAMY: Posłanka z partii »Sługa Ludu« poszukiwana za fałszywe oświadczenie
Projekt ustawy proponuje się uzupełnienie art. 281 (Prawo do życia) kc o przepis o dopuszczaniu do rozwoju zarodków i przenoszenia płodów ludzkich metodą ektogenezy.
Zgodnie z dokumentem, jeżeli dziecko urodzi się w wyniku zastosowania metody ektogenezy, rodzicami dziecka są małżonkowie, którzy wyrazili zgodę na zastosowanie takiej metody, pod warunkiem, że przynajmniej jedno z małżonków posiada związek genetyczny z dzieckiem.
„Ukraina osiągnęła status jednego ze światowych liderów w leczeniu niepłodności za pomocą technologii wspomaganego rozrodu. Metody leczenia niepłodności są w ciągłym rozwoju. Jedna z metod, której rozwojowi poświęca się najwięcej wysiłków naukowców dzisiaj, jest metoda ektogenezy” – czytamy w uzasadnieniu.
Jak dotąd nie jest znany ani jeden przypadek wzrostu człowieka poza łonem matki.
Jak poinformowała ukraińska agencja informacyjna, w lipcu Rada wprowadziła uproszczoną procedurę ustalania faktów urodzenia lub śmierci osoby w stanie wojennym.
Przypominamy, że Ukraina jest jednym z nielicznych państw na świecie, gdzie surogatki mogą rodzić na zamówienie. Każdego roku przychodzi tam na świat około 4 tysięcy noworodków, których rodzice rozrzuceni są po całym świecie. Ci, których dzieci urodziły się tuż przed rozpoczęciem inwazji przez Rosję albo urodzą się w trakcie wojny, rozpaczliwie szukają pomocy.