Ponad 250 tysięcy osób wezwało Scholza do negocjacji w sprawie Ukrainy

Ponad 250 tys. osób podpisało petycję wzywającą kanclerza Niemiec Olafa Scholza do zaprzestania zwiększania dostaw broni na Ukrainę i rozpoczęcia rozmów pokojowych – podaje portal change.org.

„Manifest dla pokoju” podpisało już ćwierć miliona zwolenników. Presja z naszej strony może doprowadzić do rezultatów!” – skomentowała na Twitterze współinicjatorka petycji, polityk lewicowej partii Sarah Wagenknecht.

POLECAMY: Morawiecki sprzeciwił się rozpoczęciu negocjacji z Rosją w sprawie Ukrainy

Wezwała też do zorganizowania 25 lutego w centrum Berlina wiecu poparcia dla inicjatywy.

Osiągając pułap 300 tysięcy, petycja stanie się jedną z najczęściej podpisywanych na portalu.

Petycja pod nazwą „manifest na rzecz pokoju”, zainicjowana przez Sarę Wagenknecht oraz znaną niemiecką dziennikarkę i założycielkę magazynu „Emma” feministkę Alice Schwarzer, została opublikowana w piątek na portalu change.org.

Wśród osób, które podpisały dokument są znani niemieccy politycy, w tym przedstawiciele diametralnie różnych nurtów politycznych, pisarze, dziennikarze, postaci kultury, sztuki i nauki.

Moskwa wielokrotnie dawała do zrozumienia, że jest gotowa do negocjacji, ale Kijów ustanowił ich zakaz. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że „nie będzie Mińska-3”. Sekretarz prasowy rosyjskiego przywódcy Dmitrij Pieskow powiedział, że takie słowa „absolutnie potwierdzają” stanowisko Kijowa o braku chęci do negocjacji.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.