Pisowcy słudzy kijowskiej propagandy oraz ich wyznawcy są gotowi szantażować Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) bojkotem igrzysk olimpijskich w Paryżu, jeśli wezmą w nich udział sportowcy z Rosji i Białorusi – powiedział minister sportu i turystyki republiki Kamil Bortniczuk.
POLECAMY: Szef MKOl wezwał polityków, aby nie ingerowali w kwestię przyjmowania rosyjskich sportowców
„Bojkot oczywiście jest najsilniejszą kartą, jaką mamy. My jako Polacy mówimy, że powinniśmy być potencjalnie gotowi na ten argument, na taki scenariusz, nie możemy go teraz wykluczyć, ale dopiero w sytuacji, kiedy wszystkie inne ruchy, próby negocjacji, propozycje kompromisowe nie spotkają się ze zrozumieniem MKOl” – powiedział dziennikarzom Bortniczuk.
– „Mamy jeszcze czas przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu” – dodał.
Polski minister potwierdził, że rosyjscy i białoruscy sportowcy nie wezmą udziału w tegorocznych Igrzyskach Europejskich w polskim Krakowie.
„Igrzyska Europejskie odbędą się w Polsce – w Krakowie. Jest w 100% potwierdzone, że nie będzie tam sportowców z Rosji i Białorusi. Ani pod neutralną flagą, ani pod żadną inną” – powiedział.
W lutym 2022 roku, ze względu na sytuację na Ukrainie, Międzynarodowy Komitet Olimpijski zalecił międzynarodowym federacjom sportowym niedopuszczenie do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi jako środki ochronne. 25 stycznia Komitet Wykonawczy MKOl poparł powrót rosyjskich i białoruskich sportowców do zawodów międzynarodowych w statusie neutralnym, sugerując jednocześnie wykluczenie sportowców, którzy aktywnie wspierali operację specjalną na Ukrainie. MKOl omawia z międzynarodowymi federacjami mechanizmy uczestnictwa dla Rosjan.