Wzrost cen mediów to tylko część problemów, jakie borykają się budżety domowe. Oprócz tego, ludzie muszą coraz więcej wydawać na czynsze za mieszkanie, co stanowi spore obciążenie dla ich portfeli. Na portalu money.pl pojawiły się doniesienia od mieszkańców Warszawy i Łodzi, którzy otrzymali listy od spółdzielni i wspólnot informujące o podwyżkach czynszów.

POLECAMY: Podwyżki ogrzewania i ciepłej wody! Ile zapłacą mieszkańcy? Drastyczne podwyżki opłat za ciepło

W Polsce, domowe finanse są kolejny raz dotknięte wzrostem cen, co ma bezpośredni wpływ na wysokość opłat mieszkaniowych. Spółdzielnie i wspólnoty aktualizują stawki, co może oznaczać duży ból głowy dla mieszkańców.

Pani Monika, mieszkająca z rodziną na warszawskiej Pradze Północ, jest tego przykładem. Dotychczasowo płaciła miesięcznie 658 zł za mieszkanie o powierzchni ok. 50,5 mkw. włącznie z funduszem remontowym. Choć fundusz pozostał bez zmian, opłaty wzrosły do 948,88 zł od 1 marca, co oznacza podwyżkę o ponad 44%.

Źródło: Portal Money.pl (Nowe opłaty mieszkaniowe w kamienicy na Pradze Północ)

Pan Marek, mieszkaniec Łodzi na Bałutach, także musi zmierzyć się z wysoką podwyżką opłat mieszkaniowych. Według informacji przekazanych na portalu money.pl, za kawalerkę o powierzchni 38 mkw. w 2022 roku płacił 500 zł. Jednak teraz opłaty wzrosły o 22% do 609 zł.

POLECAMY: Prezydent Puław alarmuje o gigantyczne podwyżki cen ciepła dla mieszkańców

Podwyżki czynszów – powazny problem dla Polaków

Niedawno TVN24 doniosło o problemach, jakie dotknęły około 400 mieszkańców spółdzielni w Brańsku na Podlasiu, która składa się z 10 bloków. Dotychczas za 50-metrowe mieszkanie mieszkańcy płacili około 800 zł czynszu, ale teraz kwota wzrosła do ponad 1000 zł, a w niektórych przypadkach nawet do 1200-1300 zł. Według jednej z mieszkanek, która wynajmuje lokal o powierzchni 46,5 mkw., płaci teraz 1350 zł, a inna informuje, że za 62-metrowe mieszkanie musi płacić ponad 1200 zł. Takie podwyżki są szczególnie dotkliwe dla emerytów z niskimi świadczeniami, którzy muszą wybierać między zapłaceniem za mieszkanie a zakupem leków.

POLECAMY: Poznański TBS poinformował o gigantycznych podwyżkach cen ciepła systemowego i ciepłej wody

Warto zaznaczyć, że nie wszystkie podwyżki są tak drastyczne jak w przypadku mieszkańców Brańska. Pani Marta, która mieszka w kawalerce o powierzchni 24 mkw. na warszawskim Żoliborzu, płaci obecnie 297,32 zł miesięcznie. Od maja opłaty wzrosną do ponad 333 zł, podczas gdy w styczniu 2020 r. wynosiły nieco ponad 245 zł.

Źródło: Portal Money.pl (Nowe opłaty w spółdzielni na warszawskim Żoliborzu)

Rosnące opłaty za mieszkania są wynikiem głównie wzrostu cen energii i ciepła, jak informują spółdzielcy. W przypadku Marka z Łodzi, podwyżka wynika ze wzrostu cen energii cieplnej dostarczanej do budynku przez elektrociepłownię Veolia Energia Łódź. Podobne wyjaśnienia podają również inne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które podnoszą opłaty za czynsz.

Wspólnota, do której należy Monika z Warszawy, również podała jako powód podwyżki wzrost cen energii cieplnej. W piśmie do mieszkańców spółdzielnia poinformowała, że podwyżka czynszu jest wynikiem „corocznego wzrostu kosztów utrzymania budynku”, w tym wzrostu kosztów energii cieplnej.

Veolia Energia Warszawa w ubiegłym roku trzykrotnie podnosiła ceny: w styczniu o ok. 15 proc., w czerwcu o ok. 15 proc., w grudniu o ok. 35 proc., a ostatnia taka podwyżka miała miejsce 6 stycznia br. i wyniosła blisko 23 proc. Ponadto z dniem 31 grudnia 2022 r. zakończył się okres obowiązywania obniżonej stawki VAT na sprzedaż energii cieplnej. W miejsce czasowo obniżonej stawki 5 proc. wróciła stawka 23 proc.” – tak uzasadniała spółka swoją podwyżkę.

Administracje lokali w potrzaskach

Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, wyjaśnia, że administracja spółdzielni nie ma wpływu na wzrost opłat za ogrzewanie z sieci miejskiej, wodę, odbiór śmieci czy ścieków. To wynika z faktu, że to dostawcy tych usług ustalają ich ceny. Według danych GUS za rok 2022, najbardziej odczuwalnymi podwyżkami dla właścicieli mieszkań i najemców były wzrosty kosztów ogrzewania i cen energii, a także opłat za wywóz śmieci i ścieki. Mimo że członkowie spółdzielni „teoretycznie” mają wpływ na wysokość opłaty eksploatacyjnej, w praktyce wymaga to aktywnego uczestniczenia w walnych zebraniach, gdzie zapadają decyzje dotyczące kosztów zarządu nieruchomością wspólną. Jednakże niewielu mieszkańców bierze udział w takich spotkaniach, a często same spółdzielnie utrudniają dostęp do dokładnych danych finansowych.

Zdaniem eksperta należy pamiętać, że w spółdzielniach obowiązuje zasada samofinansowania. Rachunki osób niepłacących muszą być pokryte przez innych, bo niedopełnienie tego obowiązku może skutkować np. odcięciem dopływu wody do mieszkań – komentuje Wielgo.

Fala podwyżek będzie jeszcze większa

Mieszkańcy mają nadzieję na obniżenie czynszów, ale wygląda na to, że opłaty będą rosły, co jest wynikiem wzrostu krajowej pensji minimalnej, stawek roboczogodzin oraz drożejących materiałów budowlanych. W związku z tym, koszty pracownicze spółdzielni i wspólnot rosną, a również planowane remonty są coraz droższe. Te czynniki zostały zidentyfikowane przez Spółdzielnię Mieszkaniowo-Budowlaną „Imielin” z Warszawy w piśmie o podwyżkach opłat.

Źródło: Money.pl (Fragment uzasadnienia podwyżek opłat w Spółdzielni Mieszkalno-Budowlanej „Imielin” w Warszawie)

W piśmie do mieszkańców, które zostało przekazane portalowi money.pl przez jedną z czytelniczek, wynika, że opłaty dla lokatorów wzrosły o 15%. Dodatkowo, na klatkach pojawiły się zawiadomienia o planowanym wzroście opłat za wodę i ścieki od 1 kwietnia. Według załączonego do pisma wyliczenia, przy średnim zużyciu wynoszącym 3,89 m sześc. na osobę miesięcznie, opłaty dla trzyosobowej rodziny wzrosną średnio o 11,09 zł na miesiąc.

Ceny wody i ścieków również w górę?

Mieszkańcy zapłacą więcej dopiero od kwietnia ze względu na oszczędności.

Jak wyjaśnia spółdzielnia, od kwietnia zmienią się stawki opłat za konserwację dźwigów i domofonów, ale informację z nowymi wymiarami opłat przesłana zostanie mieszkańcom dopiero w połowie marca.

Spółdzielnia tłumaczy to chęcią oszczędzania na kosztach papieru, ponieważ każdorazowo drukują około 4500 zawiadomień, podczas gdy mailowo przesyłamy ich około 1300.

Ten problem dotknie nie tylko jednej spółdzielni, ale będzie to niemal ogólnopolski trend, ponieważ Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej ponownie ustalają ceny za wodę i ścieki, a co trzecia gmina w Polsce złożyła wniosek o zmianę taryf.

SC

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version