Wojciech Cejrowski, podróżnik pochodzący z Kociewia, wraz z redaktorem Pawłem Lisickim prowadzą program Antysystem DoRzeczy. W jednym z odcinków panowie omawiali kwestię, czy Polska jest przygotowana na scenariusz, w którym Ukraina zostaje pokonana, a Rosja idzie dalej na zachód.

POLECAMY: Boniek jasno o ciągłym dozbrajaniu Ukrainy

Podczas rozmowy, redaktor Paweł Lisicki zadał pytanie Wojciechowi Cejrowskiemu, skąd jego zdaniem pochodzi przekonanie polskiej klasy politycznej oraz opinii publicznej, że Ukraina musi wygrać konflikt. Lisicki podkreślił, że używanie słowa „musi” w tym kontekście jest bardzo niebezpieczne.

POLECAMY: Amerykański pułkownik McGregor mówi, że USA przegrywa w konfrontacji z Rosją

– Ono jest niebezpieczne w jednym kontekście – twierdzi podróżnik. – Ono zamyka rozum na rozważanie innych wariantów, które może są bardzo mało prawdopodobne, ale mogą się wydarzyć. I zamykamy się kompletnie na rozważanie, a co by było gdyby nie przegrała Rosja, tylko nagle wszedłby jakiś nowy czynnik, nie wiem – Chiny im pomogą, bo im nagle będzie zależało, i wepchną się Ruscy aż po granicę polską, albo może pojadą jeszcze dalej. Co wtedy? Czy rozważamy takie scenariusze? – pyta Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski porównał takie utrzymywanie, że Ukraina musi wygrać wojnę, do przesądu mówiącego, że na pewno nie będzie padać deszcz podczas żniw.

Zdaniem podróżnika, państwa powinny być gotowe na różne najgorsze scenariusze, a w przypadku USA, powinny mieć plan na wypadek śmierci ich prezydenta Joe Bidena, który nie jest już najmłodszy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version