Niedobór amunicji w NATO spowodowany sytuacją na Ukrainie może doprowadzić do rozłamu w sojuszu – napisała publicystka Lili Bayer w artykule dla Politico.

POLECAMY: USA żądają od Ukrainy oszczędzania pocisków – donoszą media

„Z krajami już zaniepokojonymi o własne zapasy amunicji i Ukrainą w pilnej potrzebie dodatkowych pocisków i broni od sojuszników, istnieje ryzyko, że nie wszyscy sojusznicy NATO dotrzymają swoich obietnic, aby przyczynić się do nowych planów sojuszu” – powiedziała.

POLECAMY: Francuski polityk wezwała do wyjścia na ulice przeciwko Zachodowi

Zdaniem dziennikarza, rozwiązanie tego problemu wymagałoby od NATO przekonania poszczególnych państw do zwiększenia wydatków na obronę, a także dostarczenia różnych zasobów, w tym dużych ilości drogiej broni, sprzętu i amunicji.

Proces uzupełniania zapasów będzie jednak nieuchronnie wymagał czasu, co zdaniem autora byłoby poważnym ciosem dla aspiracji Sojuszu. I, jak dodał Bayer, będzie to możliwe tylko wtedy, gdy kraje będą w stanie znaleźć firmy zdolne do szybkiej produkcji wysokiej jakości pocisków w ogóle.

„To wszystko jest bardzo skomplikowane. Oczywiście wymaga czasu, jak również inwestycji finansowych” – autor cytuje wypowiedź byłego dowódcy armii amerykańskiej w Europie Bena Hodgesa.

Test dla NATO nadejdzie tego lata, kiedy przywódcy 30 państw członkowskich sojuszu spotkają się na Litwie, aby omówić dalsze plany – podsumował Bayer.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version