Dagmara Pawełczyk-Woicka, „przewodnicząca” nieleganie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa, udzieliła odpowiedzi na list, który bronił sędzi Joanny Knobel. Sędzia ta uniewinniła aktywistów, którzy zostali oskarżeni o przerwanie mszy.

POLECAMY: Prezes SO w Poznaniu odpowiada na żądania „szefowej” neo-KRS w zakresie skierowania sędzi na szkolenie

Sędzia Joanna Knobel uniewinniła 13 marca 32 osoby oskarżone o zakłócenie mszy w katedrze w Poznaniu. W uzasadnieniu wyroku sędzia stwierdziła, że kościoły zaczęły być wykorzystywane przez polityków rządzącej partii, co sprawia, że przestają być tylko miejscem modlitwy. Antyaborcyjni aktywiści, protestujący przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającemu karalność przerwania ciąży, zdecydowali się wykorzystać katedrę jako miejsce wyrażenia swojego sprzeciwu. Sędzia zaznaczyła, że wybór takiego miejsca miał związek z osobistym zaangażowaniem miejscowego arcybiskupa w kampanię przeciwko aborcji.

Dagmara Pawełczyk-Woicka, „przewodnicząca” neo-KRS, napisała list do prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, Krzysztofa Lewandowskiego, sugerując mu, aby rozważył możliwość skierowania sędzi Joanny Knobel na szkolenie z zakresu prawa konstytucyjnego, z uwzględnieniem ochrony kultu religijnego.

Pismo Dagmary Pawełczyk-Woickiej nielegalnej przewodniczącej upolitycznionej KRS wzbudziło kontrowersje wśród niektórych sędziów, ponieważ zgodnie z art. 178 Konstytucją RP, sędzia jest niezawisły i nie może być poddany ingerencji w swoje orzeczenie. Część środowiska sędziowskiego uważa, że list „szefowej” neo-KRS narusza tę zasadę. Stałe Prezydium Forum Współpracy Sędziów potępiło zachowanie Pawełczyk-Woickiej, określając je jako nieetyczne i godzące w powagę sądu oraz naruszające godność legalnych sędziów.

W obronie sędzi Joanny Knobel wystąpili sędziowie Sądu Okręgowego w Poznaniu, którzy wskazali, że organ kierowany przez Pawełczyk-Woicką nie ma nic wspólnego z instytucją wymienioną w art. 186 ust. 1 Konstytucji RP. Przypominamy, że obecna „KRS” jest organem niekonstytucyjnym i każde wydane przez nią decyzje oraz nominację na sędziego stanowią poważne nadużycie prawa. Wydane przez neo-sędziego „wyroki” podjadają zatem wadliwość prawną, jaka staje się podstawą do ich uchylenia.

List w obronie sędzi Knobel podpisało ponad 1800 przedstawicieli zawodów prawniczych w ciągu dwóch dni.

„Szefowa” neo-KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka, przyznała w piśmie opublikowanym w mediach społecznościowych, że w poniedziałek zapoznała się z treścią listu i była zdziwiona jego treścią.

– Pozwolę sobie wyrazić wątpliwość, czy wszyscy podpisani pod rzeczonym listem znali motywy rozstrzygnięcia wygłoszone przez sędziego, którego „bronią”, chociaż nie bardzo wiadomo przed kim i przed czym – pisze „szefowa” neo-KRS.

Zdaniem Pawełczyk-Woickiej, „tej histerycznej wręcz reakcji należy przeciwstawiać równolegle trwającą milczącą aprobatę – a w odniesieniu do kilku z podpisanych aktywne wspieranie – publicznie formułowanych sugestii wydania wyroku za >>awans<< wobec innego sędziego”. – To przykład „obiektywizmu” – podkreśla.

Pawełczyk-Woicka przyznaje, że nie jest pewna, czy decyzja sędziego w tej konkretnej sprawie była właściwa. Jednak, słysząc ustne uzasadnienie orzeczenia, nabiera przekonania, że sędzia nie dotrzymał zasad obiektywizmu i stawiał swoje przekonania ponad prawem. Z ustnych motywów można było dowiedzieć się, że prawa tej konkretnej grupy wiernych powinny być uznane za niezasługujące na ochronę ze względu na łamanie praw kobiet i zachowanie hierarchów kościoła – dodaje.

Czym jest neo-KRS

Krajową Radę Sądownictwa wyłonioną w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa.

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.

W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl

Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version