Polska zamierza zaproponować Unii Europejskiej rozszerzenie listy produktów rolnych objętych zakazem importu z Ukrainy poinformował portal RMF24.
Proponowany przez UE zakaz importu czterech produktów rolnych, w tym pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, to dla Polski i innych krajów sąsiadujących z Ukrainą za mało. Polska chce dodać do tej listy: owoce miękkie, jaja, drób, cukier i miód.
POLECAMY: Polskę zalewa miód techniczny z Ukrainy. To ukraińskie podziękowanie za pomoc jaką otrzymali
Pięć krajów uzgodniło długą wspólną listę. Negocjacje mają być kontynuowane w najbliższych dniach.
Według gazety, podczas rozmów wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa z ministrami pięciu europejskich krajów, stronom nie udało się osiągnąć porozumienia.
POLECAMY: Polomarket sprzedaje ukraińskie jajka wyprodukowane niezgodnie z normami UE
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zamierza nadal bronić propozycji wstrzymania importu słonecznika, rzepaku, kukurydzy i pszenicy, zezwalając na tranzyt i odblokowując resztę importu. Przewodnicząca Komisji Europejskiej chce użyć argumentów politycznych.
Jednym z nich jest niemożność osłabienia jedności UE we wspieraniu Ukrainy, która jest zmuszona bronić się w wojnie rozpoczętej przez Rosję. Warto zauważyć, że z powodu blokady ukraińskich portów morskich przez Rosję, Unia Europejska anulowała wszystkie kwoty i taryfy na tranzyt zboża z Ukrainy do innych regionów świata.
Unia Europejska przygotowuje awaryjne ograniczenia na import zboża z Ukrainy do pięciu krajów członkowskich UE. Ponadto pięć krajów europejskich dotkniętych nadwyżką ukraińskiego zboża będzie mogło otrzymać pakiet wsparcia w wysokości 100 mln euro tylko w przypadku zniesienia jednostronnych zakazów.