Surowe kary zostaną nałożone za znieważenie lub naruszenie nietykalności kierowców komunikacji miejskiej, zgodnie z uchwalonymi przez Sejm przepisami, które przypisują im status funkcjonariuszy publicznych, podobnie jak policjantom.
Nowelizacja ustawy o transporcie publicznym, którą Sejm przegłosował, to wynik działań posła Lewicy z Gdyni, Marka Rutki. W ramach tych przepisów, kierowcy komunikacji miejskiej zostaną traktowani jak urzędnicy lub policjanci. 443 posłów zagłosowało za tymi zmianami, podczas gdy tylko czterech parlamentarzystów było przeciwko nim. Wprowadzone przepisy oznaczają, że osoby, które nie tylko naruszą nietykalność kierowcy lub motorniczego, ale także znieważą ich, będą odpowiadać z kodeksu karnego.
POLECAMY: Sprzedajesz na Vinted albo OLX? Od 1 maja wchodzi nowe prawo
Celem wprowadzenia nowych przepisów jest zapewnienie kierowcom, motorniczym oraz maszynistom większego poczucia bezpieczeństwa. Poprzez nadanie im statusu funkcjonariuszy publicznych, ich nietykalność cielesna zostanie objęta szczególną ochroną prawna. Osoba, która naruszy nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego, a także dopuści się znieważenia lub czynnej napaści, będzie musiała liczyć się ze zwiększoną odpowiedzialnością karną.
Wprowadzone przepisy oznaczają, że sprawcy obrazy kierowcy mogą zostać ukarani grzywną, ograniczeniem wolności lub nawet rocznym pobytem za kratami. Za fizyczny atak na kierowcę lub motorniczego, agresor może spędzić nawet 3 lata w więzieniu. Istotność tych przepisów wynika z sytuacji, które były wielokrotnie opisywane na różnych portalach.
Nowelizacja ustawy o publicznym transporcie zbiorowym trafi teraz do Senatu.
