Wszyscy podejrzani o tworzenie karuzeli VAT na wielką skalę, mającej wartość kilkudziesięciu milionów złotych, zostaną zatrzymani i osadzeni w areszcie. Jedyną osobą, która została uwolniona, jest Łukasz Sz., prywatnie brat komendanta głównego policji. Jednak śledczy żądają od niego wpłaty 1 mln zł jako poręczenia majątkowego.

POLECAMY: „GW”: „Prokuratur chroni brata komendanta Szymczyka. W tle wyłudzenia na miliony złotych”

Wtorek, 18 kwietnia br., Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował o przedłużeniu tymczasowych aresztów Arkadiusza K. i Grzegorza K. o kolejne trzy miesiące. Arkadiusz K. jest podejrzany o oszustwo oraz próbę wyłudzenia zwrotu podatku VAT.

Arkadiusz K. jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się praniem brudnych pieniędzy oraz fałszowaniem faktur VAT. Według śledczych, Skarb Państwa mógł stracić nawet kilkadziesiąt milionów złotych na skutek działania tej grupy. Arkadiusz K. przebywa w areszcie od stycznia br. i jest jednym z głównych podejrzanych w tej sprawie.

Skład sędziowski nie uznał argumentów obrony, że samo zagrożenie surową karą jest niewystarczającą przesłanką do zastosowania tymczasowego aresztu. Obrońca podejrzanego twierdził, że w trakcie postępowania nie wzięto pod uwagę zachowania Arkadiusza K. Sędziowie nie byli przekonani i podjęli decyzję o przedłużeniu aresztu.

Jak podkreśla obrońca Arkadiusza K. w rozmowie z Onetem, jego klient nie ukrywał się i cały czas przebywał w miejscu zamieszkania. Nie było obaw, że podejrzany w jakikolwiek sposób zagroziłby postępowaniu, ponieważ większość dowodów została już zebrana.

W przypadku Grzegorza K. sprawa była bardziej skomplikowana, gdyż na decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wpłynęło zażalenie pod koniec stycznia br., które zostało rozpatrzone dopiero 15 marca. Mimo to, sąd utrzymał w mocy swoje pierwotne postanowienie o aresztowaniu. Obrońca Grzegorza K. nie chciał rozmawiać z mediami z uwagi na charakter sprawy. Oboje podejrzani spędzą kolejne miesiące w areszcie.

Milion za wolność

Łukasz Sz. jest jedyną osobą, która została zatrzymana w sprawie dotyczącej tworzenia tzw. karuzeli VAT, ale nie trafił do aresztu. Jest to z pewnością związane z faktem, że mężczyzna jest prywatnie bratem komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka. Ten fakt może mieć znaczenie w kontekście decyzji o zatrzymaniu, jednak nie ma pewności, czy to był jedyny powód, dla którego Łukasz Sz. nie został aresztowany.

Jak podają informacje „Gazety Wyborczej”, brat szefa policji uniknął tymczasowego aresztu dzięki wpływowi Jerzego Ziarkiewicza, który kieruje Prokuraturą Regionalną w Lublinie i cieszy się zaufaniem ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego.

Według doniesień prasowych, istnieją przypuszczenia, że Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie, interweniował w sprawie Łukasza Sz. i namawiał podległego mu prokuratora do wycofania wniosku o tymczasowy areszt dla brata komendanta policji. Prokurator prowadzący postępowanie jednak nie wykonał żądania przełożonego i zażądał oficjalnego polecenia na piśmie.

Po opublikowaniu informacji w mediach, Prokuratura Regionalna w Lublinie podjęła decyzję o nałożeniu na Łukasza Sz. poręczenia majątkowego w wysokości prawie 1 miliona złotych. Brat komendanta policji nie uiścił tej kwoty i złożył odwołanie od tej decyzji. Sąd miał rozpatrzeć tę sprawę na posiedzeniu 25 kwietnia.

— Nie znamy decyzji sądu, ponieważ sprawa została odroczona do 10 maja br. — informuje nas prok. Andrzej Jeżyński, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Prokurator Andrzej Jeżyński powiedział, że od samego początku utrzymywali, że istnieją przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztu wobec trzech podejrzanych, ale sąd rejonowy zdecydował o rozdzieleniu ich sytuacji procesowej.

Sąd stwierdził, że w przypadku dwóch osób nie ma obawy bezprawnego utrudniania postępowania, czyli mataczenia. Prokurator odnosił się do sytuacji dwóch mężczyzn, którzy zostali tymczasowo aresztowani przez Sąd Okręgowy w Lublinie. Sytuacja Łukasza Sz. jest zupełnie inna.

„W stosunku do trzeciego podejrzanego były przesłanki dot. mataczenia, ale silniejsza okazała przesłanka, która wymaga odstąpienia od zastosowania aresztu. Chodziło o chorobę onkologiczną osoby najbliższej. Nie znaliśmy wcześniej tej okoliczności. Prokurator regionalny ocenił sytuację i odstąpił od zażalenia wobec tego podejrzanego” — tłumaczył rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version