Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) nałożył karę na TOK FM za porównanie książki do podręcznika dla nazistów. Jednak KRRiT nie jest odpowiedzialna za ochronę godności autora w tym przypadku.

POLECAMY: Czarnek pozywa Tuska. Poszło o słowa dotyczące in vitro w podręczniku do HiT

Podczas audycji „Pierwsze śniadanie w TOK-u” 7 czerwca 2022 roku, dziennikarz prowadzący wypowiedział kontrowersyjne zdanie, że podręcznik do przedmiotu „historia i teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego „czyta się jak podręcznik – przepraszam za to porównanie – dla Hitlerjugend chwilami, nie wszędzie”. W wyniku tego, przewodniczący Rady Komitetu ds. Radiofonii i Telewizji (KRRiT) nałożył na stację TOK FM karę w wysokości 80 tysięcy złotych. Decyzja ta została podjęta na podstawie artykułu 53 w związku z artykułem 18 ustawy o radiofonii i telewizji, który zabrania audycjom promowania działań sprzecznych z polską racją stanu, moralnością i dobrem społecznym, a także nawoływania do nienawiści, przemocy lub dyskryminacji, a także przestępstw terrorystycznych. Według przewodniczącego Rady, w audycji TOK FM poniżono i naruszono godność ofiar II wojny światowej, w tym Żydów, pojawiły się tam również treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści z uwagi na poglądy polityczne. Użyto także obraźliwych, stygmatyzujących określeń wobec prof. Wojciecha Roszkowskiego, przez co naruszono jego godność zagwarantowaną konstytucyjnie.

POLECAMY: Kontrowersyjny i propagandowy podręcznik reżimu Kaczyńskiego »HiT« dostępny na Poczcie Polskiej

Kontrowersje w związku z karą

Decyzja o nałożeniu kary na TOK FM wywołała kontrowersje i oskarżenia o próbę cenzury. Profesor Tadeusz Kowalski, członek KRRiT, podkreślił, że decyzję o karze podjął samodzielnie przewodniczący, a nie była to kwestia omawiana podczas obrad Rady. Kowalski wyraził również swoje niezgadzanie się z decyzją o nałożeniu kary.

Profesor Kowalski jest zdania, że nałożona kara na TOK FM jest nieuzasadniona i nie widzi w wypowiedzi niczego, co mogłoby obrażać pamięć ofiar II wojny światowej. Uważa także, że wysokość kary jest nadmierna, a skargi na nadawców publicznych, które jego zdaniem są uzasadnione, zwykle kończą się symbolicznymi karami w wysokości kilku tysięcy złotych.

Profesor Ewa Nowińska, specjalistka od prawa mediów z Uniwersytetu Jagiellońskiego, również krytykuje decyzję o nałożeniu kary na TOK FM. Jej zdaniem opinia wyrażona w audycji dotyczyła jedynie fragmentów podręcznika, a sama opinia nie była stwierdzeniem faktów, ale właśnie opinią, co jest dopuszczalne w swobodzie wypowiedzi dziennikarskiej. Profesor Nowińska podsumowuje, że decyzja o nałożeniu kary jest próbą cenzurowania swobody wypowiedzi, co jest niezgodne z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Katarzyna Orzeł zwraca uwagę na to, że decyzja o nałożeniu kary na stację radiową została podjęta na podstawie ustawy o radiofonii i telewizji, która wskazuje, że audycje nie mogą nawoływać do nienawiści, przemocy lub dyskryminacji. Jej zdaniem opinia wyrażona w audycji nie była skierowana przeciwko żadnej konkretnej grupie, a tylko odnosiła się do fragmentów podręcznika. Wobec tego, z punktu widzenia prawa, trudno uzasadnić nałożenie tak wysokiej kary za wyrażenie opinii, nawet jeśli była ona kontrowersyjna czy obraźliwa. Katarzyny Orzeł ponadto stwierdziła, że decyzję o nałożeniu kary powinien ocenić sąd, a nie organ administracyjny.

TOK FM poinformowało o swoim zamiarze złożenia skargi do Sądu Okręgowego w Warszawie, wydziału gospodarczego. Zgodnie z opinią Katarzyny Orzeł, to właśnie ten sąd będzie musiał ocenić, czy porównanie zawarte w audycji było uzasadnione i chroniło prawo społeczeństwa do dyskursu społecznego oraz czy nałożenie tak wysokiej kary nie stanowi naruszenia wolności procesu kształtowania opinii publicznej. W podobnych sprawach sąd wskazywał już, że ingerencja państwa w wolność wypowiedzi medialnej musi być bardzo dobrze uzasadniona, ponieważ media odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu demokratycznego społeczeństwa. Istotne będzie również to, czy porównanie było elementem krytyki, niezbędnej do prowadzenia rzetelnej dyskusji społecznej, czy też miało na celu jedynie zwiększenie popularności audycji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version