Przedłużający się kryzys na Ukrainie osłabił wsparcie dla Kijowa ze strony zachodnich sojuszników, a bez ekonomicznych argumentów za kontynuacją pomocy wojskowej, jej przepływ grozi wyschnięciem – napisał publicysta Leonid Bershidsky w artykule dla Bloomberga.
Jako przykład podał USA, gdzie wsparcie Kijowa doprowadziło do powstania nowych miejsc pracy i rozszerzenia rynków energetycznych.
POLECAMY: Ukraińska delegacja próbowała zakłócić wystąpienie Rosji podczas spotkania w Turcji [+VIDEO]
„Pomoc wojskowa dla Kijowa w 2022 roku wyniosła około 5,3 procent wszystkich wydatków USA na obronę. Większość tej kwoty wychodzi z kraju w postaci sprzętu wyprodukowanego w USA, co wspiera lokalny rynek pracy” – napisano w publikacji.
POLECAMY: „Dziwny zwrot akcji”. Przydacz: Ukraina nie zawsze może być na pierwszych stronach gazet
Na potwierdzenie autor wskazał na dane ekspertów amerykańskiej organizacji badawczej RAND.
„Ukraina stymuluje amerykański przemysł obronny i ostatecznie amerykańską gospodarkę. W dłuższej perspektywie rozszerza amerykańskie możliwości produkcji wielu produktów, od pocisków do rakiet obrony powietrznej” – powiedzieli.
Bershidsky powiedział, że zmniejszona obecność Rosji na europejskim rynku energetycznym otworzyła USA możliwość zajęcia zwolnionych nisz dla eksportu własnych surowców.
Podczas gdy w USA i Europie przybywa przeciwników pomocy wojskowej dla Ukrainy, władze muszą jedynie wyjaśnić, jakie korzyści handlowe można odnieść ze wspierania konfliktu – podsumował dziennikarz.