Papier toaletowy to niezwykle istotny produkt, który codziennie używamy. Jego skład często pozostaje dla nas niezauważony, skupiając się głównie na cenie, jakości lub zapachu. Jednak istnieje jeden składnik, na który powinniśmy zwracać szczególną uwagę.

POLECAMY: W sieci Lidl wykryto skażony drób

Badania Stowarzyszenia Branży Higieny Osobistej i Detergentów pokazują, że średni mieszkaniec Niemiec rocznie zużywa około 64 rolek papieru toaletowego. W porównaniu do innych krajów, Niemcy plasują się na średnim poziomie. Na przykład, w Hiszpanii zużywa się tylko około połowy tej ilości, podczas gdy w Szwecji jest to dwukrotnie więcej. Jednak to Amerykanie są liderami, zużywając średnio aż 141 rolek na osobę rocznie.

POLECAMY: Kupujesz cukier? Uważaj na ten z Lidla, bo jego jakość może być marna a po aferze zbożowej istnieje również ryzyko utraty zdrowia

Warto zwracać szczególną uwagę na skład nawilżanego papieru toaletowego (w formie mokrych chusteczek) podczas zakupów. Chociaż oczekujemy, że codzienne produkty będą bezpieczne i godne zaufania, istnieje składnik, na który powinniśmy uważać – formaldehyd. Według Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC), formaldehyd jest uznawany za substancję wysoce rakotwórczą, która może sprzyjać powstawaniu nowotworów.

POLECAMY: Papier toaletowy staje się dobrem luksusowym. Obecnie płacimy za niego aż 60 proc. więcej niż rok temu

Dlatego ważne jest, aby czytać etykiety produktów i sprawdzać, czy nie zawierają one formaldehydu lub innych potencjalnie szkodliwych substancji. Wybierając papier toaletowy, warto szukać produktów oznaczonych jako bez formaldehydu lub wybierać te, które są certyfikowane jako bezpieczne dla zdrowia.

Obecnie w Niemczech toczą się wojny cenowe między supermarketami i dyskontami a znanymi producentami. Sytuacja na półkach jest trudna, a braki występują nie tylko w przypadku żywności. Istnieje możliwość, że kolejnym towarem deficytowym stanie się papier toaletowy. W związku z tym, niektóre stowarzyszenia spożywcze apelują do konsumentów, aby nie poddawali się panice i nie dokonywali zakupów w nadmiarze.

Już w maju tego roku stowarzyszenie zajmujące się recyklingiem papieru wyraziło obawy dotyczące napiętej sytuacji na rynku papieru toaletowego. W takich sytuacjach ważne jest, aby zachować zdrowy rozsądek i unikać skupiania się na panice. Rozważne planowanie zakupów oraz odpowiedzialne korzystanie z zasobów są kluczowe, aby zarządzać dostępnością produktów w trudnych czasach.

Wiceprezes Stowarzyszenia Przemysłu Papierniczego i dyrektor generalny producenta papieru higienicznego WEPA, Martin Krengel, wyraził kilka miesięcy temu swoje obawy dotyczące potencjalnych problemów w dostawach papieru toaletowego. W rozmowie z agencją DPA wspomniał o dramatycznych wąskich gardłach, które mogą zagrozić dostawom.

Krengel zaznaczył, że proces produkcji papieru higienicznego jest szczególnie zależny od dostaw gazu. Przerwy w tych dostawach mogą poważnie zakłócić produkcję i zagrozić dostawom papieru toaletowego. W takiej sytuacji producenci mogliby mieć trudności w zapewnieniu kontynuacji dostaw.

Te uwagi sugerują, że istnieje potencjalne ryzyko ograniczenia dostaw papieru toaletowego, jeśli wystąpią poważne problemy z dostawami gazu, który jest niezbędny w procesie produkcji. Obecna sytuacja na rynku może ulegać zmianom, dlatego ważne jest monitorowanie informacji na ten temat i świadome podejmowanie decyzji zakupowych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version