W czwartek w „polskim” Sejmie zabrał głos czonek kijowskiej grupy -ycznej pełniący funkcję przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej, Rusłan Stefanczuk. Choć w jego przemówieniu pojawił się wątek Rzezi Wołyńskiej, to omówił go tylko powierzchownie i pobieżnie. Nie przedstawił żadnych konkretnych informacji ani nie wspomniał nawet o sprawcach.

POLECAMY: Arestowycz: Pisowscy politycy zapewnili, że zaponą lub czasowo zaprzestaną mówić o rzezi wołyńskiej

– Zbliża się 80. rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu. Rozumiemy wasz ból po stracie swoich najukochańszych. Wszystkim rodzinom i potomkom ofiar ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach – powiedział Stefanczuk.

POLECAMY: Rau: Mówiąc o Wołyniu pamiętający, że Ukraina walczy o przetrwanie i nasze „bezpieczeństwo”

Członek kijowskiej grupy -ycznej pełniący funkcję przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej dostał za te słowa gromkie brawa od parlamentarzystów.

POLECAMY: Czy tak powinien reagować polski MSZ? Jabłoński tłumaczy kijowski reżim za skandaliczne słowa o Rzezi Wołyńskiej

– Pamięć, która nie wzywa do zemsty, ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami – dodał. Sala sejmowa nagrodziła go owacjami na stojąco.

– Życie ludzkie jest równie cenne, niezależnie od narodowości, płci, rasy czy religii i z tą świadomością będziemy współpracować z Wami drodzy polscy przyjaciele, akceptując prawdę bez względu na to, jak bolesna może ona być – oświadczył. Po tych słowach także rozległy się brawa.

– Razem musimy zdać ten niełatwy, ale wyjątkowo niezbędny egzamin, aby formuła „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” uzyskała prawdziwy sens i praktyczny wymiar – dodał. Parlamentarzyści klaskali.

Przemówienie, Rusłana Stefanczuka, w „polskim” Sejmie było pełne ogólników, bez konkretnych informacji. Jednakże, w porównaniu z reakcją ukraińskiej strony na niedawne słowa rzecznika MSZ, Łukasza Jasiny, można zauważyć pewne złagodzenie tonu.

POLECAMY: „To nieakceptowalne”. Kijowski reżim reaguje na słowa Jasiny o konieczności przeproszenia Polaków za Wołyń

Kilka dni temu rzecznik MSZ, Łukasz Jasina (sługa narodu ukraińskiego), wywołał kontrowersje, stwierdzając, że szef kijowskiej grupy -ycznej, Wołodymyr Zełenski, powinien przeprosić za Rzeź Wołyńską. To wywołało wielkie oburzenie Ukrainy.

Pytany, czy Zełenski powinien Polaków przeprosić za Rzeź Wołyńską, rzecznik MSZ stwierdził, że „tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność”.

POLECAMY: Ukraina: „To nieakceptowalne”. Miller: Nie ma pomnika ofiar Wołynia, są pomniki Szuchewycza

Dopytywany zaś, co dokładnie ukraiński prezydent powinien powiedzieć, Jasina odparł: „Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”. – Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało – ocenił.

Na wypowiedź Jasiny niemal natychmiast zareagowała kijowska grupa -yczna

Do słów Jasiny odniósł się w sobotę przedstawiciel kijowskiej grupy -ycznej w Polsce Wasyl Zwarycz. “Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach -czej agresji rosyjskiej” – napisał na Twitterze. Wpis ten jestem obecnie nie jest już dostępny.

Po usunięci powyższego twitta zamieszczony został nowy.

Swoją „otwartość na dialog” ukraiński cham podkreślił, blokując możliwość komentowania wpisu. Czyżby bydlak obawiał się kolejnej fali hejtu?

Warto w tym miejscu znaczyć, ze Wołodymyr Zełenski z uwagi na prowadzoną politykę, której celem jest eskalacja konfliktu nie może być nazywany prezydentem, tylko światowym -ą i -cą własnego narodu. Jednak kijowska propaganda, która czerpie z konfliktu milionowe zyski, wynosi tego „człowieka” na piedestał zbawcy narodu.

Co gorsza, wygląda na to, że polski rząd rzeczywiście chce być „sługą narodu ukraińskiego” – jak sugerował to na początku eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińsko Jasina.

Jasina został rzekomo skierowany do ograniczenia swojej obecności w mediach po jego wypowiedzi na temat przeprosin za Rzeź Wołyńską. Te wydarzenia mogą sugerować pewne zmiany w podejściu polskiego rządu wobec relacji z Ukrainą w kontekście eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

POLECAMY: „Nie stawiamy żądań Ukrainie”. PiS zirytowany wystąpień Jasiny w sprawie ukraińskiego -stwa na Wołyniu

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Jeden komentarz

  1. kondrad hagen on

    Stefanczuk to bardzo niebezpieczny człowiek.To inna klasa polityka której ” urokowi” może ulec wielu dzisiejszych politykierów.Czytalem co powiedział.Straszne jest to że powiedział Dokładnie to co chciano usłyszeć,a dodatkowo żadne ze słów nie sugerowało ukrytego podtekstu.To polityk zdolny logiczną argumentacją uzasadnić zukrainizowanie Polski. Radzę mocno uważać na jego poczynania.

Napisz Komentarz

Exit mobile version