Gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji wyraził gotowość do spotkania się z grupą rosyjskich partyzantów, którzy są zwolennikami Ukrainy i przetrzymują dwóch rosyjskich żołnierzy w niewoli – donosi agencja prasowa Reuters.

POLECAMY: Kijowski reżim chce światu zgotować piekło. WP: Do ataku na Rosję wykorzystano polski i amerykański sprzęt bojowy

Zgodnie z raportem agencji prasowej Reuters, gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji, w niedzielę, ogłosił swoją gotowość do spotkania się z proukraińską grupą rosyjskich partyzantów, którzy przetrzymują dwóch rosyjskich żołnierzy w niewoli. Informacje te zostały przekazane przez agencję prasową Reuters.

POLECAMY: Paryż ostrzegł Kijów przed użyciem francuskiej broni do ataku na Moskwę

Legion Wolności Rosji oraz Rosyjski Korpus Ochotniczy przyznali się do przeprowadzenia serii ataków na terytorium Rosji, włącznie z wydarzeniami z zeszłego tygodnia.

POLECAMY: Polscy „ochotnicy” na Ukrainie oświadczyli, że brali udział w ataku na Rosję

Na kanale Telegram Freedom of Russia opublikowano film, w którym mężczyzna podający się za dowódcę Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oznajmił, że zgodzi się na uwolnienie dwóch przetrzymywanych żołnierzy w zamian za spotkanie z gubernatorem.

W filmie przedstawiono dwóch jeńców, z których jeden wydawał się być ranny i leżał na stole operacyjnym. W oświadczeniu przeczytać można było: „Dzisiaj do godziny 17:00 macie możliwość porozumiewania się bez broni i zabrania do domu dwóch rosyjskich obywateli, zwykłych żołnierzy, których wy i wasze przywództwo polityczne wysłaliście na rzeź”.

Gubernator Wiaczesław Gładkow pojawił się trzy godziny później i oznajmił, że zgodził się na spotkanie z grupą, pod warunkiem, że żołnierze są wciąż żywi. Powiedział: „Najprawdopodobniej oni ich zabili, choć trudno mi to powiedzieć. Ale jeśli żyją, od 17:00 do 18:00 – punkt kontrolny Szebekino. Gwarantuję bezpieczeństwo”. Gładkow dodał, że w miejscowości Nowaja Tawołżanka, niedaleko granicy z Ukrainą, trwają walki z grupą „ukraińskich dywersantów”, ale nie podał żadnych szczegółów.

W niedzielę, polscy ochotnicy walczący u boku Ukrainy ogłosili, że brali udział w ataku na obwód biełgorodzki. Oświadczenie zostało opublikowane przez tzw. „Polski Korpus Ochotniczy” na mediach społecznościowych.

W komunikacie Polskiego Korpusu Ochotniczego czytamy: „Każdy zadaje nam pytanie, czy uczestniczyliśmy w operacji na terenie obwodu biełgorodzkiego. Odpowiedź jest jednoznaczna: oczywiście, że tak”. Według uczestników, członkowie tego korpusu brali udział w ataku wspólnie z Rosyjskim Korpusem Ochotniczym.

Warto przypomnieć, że oddział walczący po stronie Ukrainy, który wdarł się na teren rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, użył co najmniej czterech pojazdów taktycznych, które pierwotnie zostały przekazane Ukrainie przez Polskę i Stany Zjednoczone – informuje „The Washington Post” w sobotnim artykule. Amerykańscy urzędnicy, na których powołuje się gazeta jako źródło, wyrażają wątpliwości co do takiego wykorzystania amerykańskiego sprzętu i nawołują do zapewnienia przez Kijów zabezpieczenia dostarczanego przez swoje oddziały materiału.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version