Stanisław Żaryn – pisowski dezinformator i zwolennik kijowskich – oraz cwaniaków żyjących w Polsce na koszt polskiego podatnika – stwierdził, że doniesienia prasowe o przyznaniu Ukraińcom i Białorusinom w Polsce minimalnej emerytury po wpłacaniu do systemu „jednej składki”, należy kwalifikować jako manipulację. W ten sposób kijowski manipulator próbuje zatuszować przyznane przez PiS, Ukraińcom prawo do legalnego okradania Polaków, o jakim poinformowała Rzeczpospolita, potwierdzając tym samym nasze wcześniejsze doniesienia.

POLECAMY: Publikacja „Rz” potwierdza, że »jedna składka« wpłacona do ZUS-u daje gwarancję wypłaty świadczenia emerytalnego Ukraińcowi

W piątek, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych i pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej, Stanisław Żaryn, zakwestionował informacje na temat przyznawania polskich emerytur Ukraińcom, nazywając je „manipulacją”. Jego zdaniem, takie doniesienia mają szkodliwe skutki, ponieważ mogą być wykorzystane do manipulowania nastrojami społecznymi w Polsce.

„Jej szkodliwość polega na tym, że może zostać wykorzystana jako paliwo do manipulowania nastrojami społecznymi w Polsce” – stwierdził w piątek pisowski dezinformator, który w ten sposób próbuje zatuszować prawdę o kolejnym bezpodstawnym przyznaniu przybyszom z krainy „U” uprawnień, na jakie Polacy muszą odkładać przez całe życie zawodowe.

Szkoda tylko, ze ten sługa kijowskich – nie zauważa tego, ze Polacy mają już dość przybyszy z Ukrainy, którym pisowska banda antylskich polityków przyznała większe prawa niż Polakom.

Żaryn wyraził opinię, że „Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej niejednokrotnie dementowało podobne fałszywe doniesienia”. „Wytworzenie w polskim społeczeństwie przeświadczenia, że jest gorzej traktowane przez państwo niż ob. Ukrainy to jeden z celów informacyjnych »rosyjskiej propagandy«” – napisał.

Przypominamy, że pisowska banda antypolskich polityków, w której imieniu Macierewicz podpisał z Ukrainą w 2016 roku umowę w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności zawsse gdy pojawia się niewygodny dla niej temat, powołuje się na »rosyjską propagandę«. Niestety Panie Żaryn tym razem ta manipulacja nie przejdzie, bo Polacy już nie wierzą w waszą dezinformację i uprawianie hucpy.

Przypominamy, że zgodnie z potajemnie zawartą umową pisowska banda nieudaczników, a także przestępców (Kamiński i Wąsik) bez porozumienia z Polakami zobowiązała się do nieodpłatnego wspomagania nazistowskiej Ukrainy w czasie ogłoszenia stanu wojennego. Umowa przewiduje również dbanie o public relalion gloryfikatorów banderyzmu. Podpisanie tego dokumentu może mieć związek z aferą podkarpacką i zabezpieczonym przez Ukrainę nagraniami obciążającymi czołowych polityków partii politycznych działających na terenie Polski. Więcej o samej aferze możesz przeczytać w naszej publikacji: Czy afera podkarpacka służy kijowskiemu reżimowi do szantażowania polityków [VIDEO]

Przypominamy, że w opublikowanym w piątek artykule „Rzeczpospolita” podano, że polski rząd podpisał dwie specjalne umowy o zabezpieczeniu społecznym z Ukrainą i Białorusią, odpowiednio w 2012 i 2019 roku. Te umowy umożliwiają coraz większej liczbie ukraińskich i białoruskich obywateli otrzymywanie polskich emerytur i rent. W Polsce Ukraińcy i Białorusini stanowią najliczniejsze grupy pracowników-emigrantów. W 2022 roku w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) było ubezpieczonych 746 tysięcy Ukraińców (w 2015 roku było ich 101 tysięcy), natomiast Białorusinów było ponad 108 tysięcy (w 2015 roku niecałe 9 tysięcy).

POLECAMY: Cwaniara z Ukrainy tłumaczy „rodakom” jak oskubać ZUS co miesiąc na 1500 zł uzyskując prawo do emerytury [+VIDEO]

„Na mocy tych przepisów istnieje możliwość uznawania okresów ubezpieczenia w drugim państwie, dzięki temu okres pracy w Ukrainie czy Białorusi zalicza się do polskiej emerytury i na odwrót” – powiedział cytowany przez „Rz” dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Ekspert w swojej wypowiedzi podkreślił, że obecny stan prawny nie przewiduje „minimalnego okresu zatrudnienia” i „wystarczy >>jedna składka<<”, a zatem jeśli ktoś pracował w Polsce i na Ukrainie, to „może otrzymywać dwie emerytury lub renty – od ZUS oraz z ukraińskiej instytucji ubezpieczeniowej”.

Warto przy tym dodać, że przepisy również nie interpretują co należy rozumieć przez termin »jedną składkę«. W związku z tym faktycznie przepracowanie jednego dnia na umowie o pracę i odprowadzenie przez pracodawcę składki do ZUS-u powoduje, że Ukrainiec nabywa prawa do otrzymania emerytury z polskiego ZUS na takich samych prawach jak obywatel polski, który do tego systemu wpłaca składki przez całe życie zawodowe.

Dr Kolek przyznał też, że „w Polsce przepisy są liberalne i po jednej składce wypłacane są świadczenia”. Chodzi o to, że o ile w tzw. starym systemie emerytalnym, nabycie prawa do emerytury w Polsce wymagało posiadania co najmniej jednego roku ubezpieczenia, o tyle w „nowym” systemie minimalny staż ubezpieczeniowy nie został określony. „A więc wpłata jednej składki wystarcza, by dostać świadczenie” – podsumowuje „Rzeczpospolita”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version