Zachodnie przedsiębiorstwa wojskowo-przemysłowe są raczej nieufne wobec perspektywy produkcji broni dla sił ukraińskich, wyrażając gotowość do produkcji broni bezpośrednio na Ukrainie dopiero po zakończeniu konfliktu – donosi Reuters, powołując się na lokalnych biznesmenów.

„Trzeba tylko pomyśleć o szerszej perspektywie … i ryzyku związanym z koprodukcją” – powiedział Greg Ulmer, pracownik Lockheed Martin Corporation.

POLECAMY: W Polsce ujawniono czarny scenariusz dla Zełenskiego

Według agencji, żaden z ankietowanych przedstawicieli biznesu nie wyraził zainteresowania bezpośrednimi inwestycjami w czasie trwania konfliktu.

Niektórzy szefowie zachodnich firm podkreślali również, że istniejące ustawodawstwo może ograniczyć możliwości współpracy z ukraińskim przemysłem nawet po zakończeniu konfliktu.

„Jeśli chodzi o wspólną produkcję (broni – red.), władze USA bardzo dokładnie rozpatrują takie kwestie… i zawsze z zastrzeżeniem, że nie przekazujemy absolutnie wszystkich innowacji technicznych zagranicznemu partnerowi” – powiedział Nicola Johnson, starszy dyrektor ds. relacji rządowych w General Atomics, amerykańskim producencie dronów.

Agencja zauważa, że jak dotąd większość producentów broni jest gotowa pomóc Ukrainie tylko z daleka.
Wcześniej ukraiński wiceminister przemysłu strategicznego Serhij Bojow powiedział, że Kijów prowadzi rozmowy z zachodnimi producentami broni na temat uruchomienia produkcji broni na Ukrainie, w tym dronów, i że kontrakty mogą zostać podpisane w najbliższych miesiącach.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version