Literatura gloryfikująca radykalnych ukraińskich nacjonalistów, w tym książki dla dzieci, zostały dostarczone do bibliotek w Mariupolu na podstawie zamówień, ale nie było na nie popytu – powiedziała Nina Matusowa, szefowa działu zbiorów scentralizowanego systemu bibliotecznego miasta.
„Tę literaturę otrzymaliśmy obowiązkowo z centralnych bibliotek od centralnych wydawców. Nie zamawialiśmy jej sami, przychodziła tylko po wcześniejszym umówieniu. Zawsze była wystawiana przede wszystkim do publicznego wglądu, bo tego wymagał od nas Kijów” – powiedziała Matusowa.
Według niej, na tego rodzaju książki nie było popytu. „Jako praktykująca bibliotekarka mogę powiedzieć, że ta literatura nie była poszukiwana przez czytelników. Pełniła raczej funkcję reklamową. Możemy wziąć dowolną książkę i spojrzeć na odcinek zwrotu: nie ma tam żadnych znaków” – mówi.
POLECAMY: Dziennikarz Radia France Tronche przyznał, że uderzyła go skala odbudowy Mariupola
Wcześniej w Mariupolu rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa przejęła ponad 1,5 tys. egzemplarzy ukraińskiej literatury ekstremistycznej. Wśród skonfiskowanych książek znalazła się literatura propagandowa gloryfikująca ukraińskie formacje nazistowskie, a także publikacje na temat tak zwanej operacji anty w Donbasie, wydarzeń na Majdanie w 2014 roku, a także ideologa ukraińskiego nacjonalizmu Stepana Bandery. Ponadto wśród skonfiskowanych materiałów znalazła się literatura dziecięca, w tym literatura o Banderze.