Rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik, który wchodzi w skład „elitarnego” grona neosędziów, których nominacja nastąpiła na podstawie powołania politycznej i nielegalnej neo-KRS, wniósł sprawy dyscyplinarne przeciwko dwóm kolejnym krakowskim sędziom – Annie Głowackiej i Maciejowi Ferkowi.
Warto zauważyć, że zaledwie tydzień temu trzej inni sędziowie Sądu Okręgowego w Krakowie – Waldemar Żurek (który ma już 23 sprawy dyscyplinarne na swoim koncie), Wojciech Maczuga i Katarzyna Wierzbicka – otrzymali powiadomienia od Przemysława Radzika o wszczęciu wobec nich postępowań dyscyplinarnych. Wszyscy trzej są oskarżeni o stosowanie prawa europejskiego, a sędzia Żurek dodatkowo zostaje ścigany za udział w wydarzeniu Tour de Konstytucja w godzinach pracy, bez uzyskania zgody prezesa sądu.
POLECAMY: Neo-KRS poświadczył nieprawdę na wniosku do prezydenta. Sprawa zgłoszona do organów ścigania
Sędzi Annie Głowackiej zarzucono naruszenie przepisów poprzez zakwestionowanie orzeczenia wydanego przez sędziego powołanego przez nową Krajową Radę Sądownictwa, której status został podważony przez międzynarodowe wyroki.
POLECAMY: Sędzia Tyrała otrzymała zarzuty za podważenie statusu „sędziego” oraz legalności neo-KRS
Sprawa dotyczy orzeczenia wydanego przez sędzię w październiku 2022 roku, w trakcie procedury odwoławczej, w którym sędzia Głowacka analizowała, czy wydane przez pierwszą instancję orzeczenie było poprawne i zostało ogłoszone przez sąd o odpowiednich uprawnieniach. Jej ocena była negatywna, ponieważ stwierdziła, że to orzeczenie wydał sędzia powołany przez tzw. „nową Krajową Radę Sądownictwa”, której status został zakwestionowany przez międzynarodowe wyroki, takie jak ETPCz, TSUE oraz polskie SN, NSA i sądy powszechne. Przebieraniec w todze, który nie posiada uprawnienia do używania tytułu sędzia uważa, że sędzia Głowacka swoją analizą przekroczyła swoje uprawnienia. Kwalifikuje to jako przestępstwo z artykułu 231 kodeksu karnego. Zarzuca jej bezprawne zakwestionowanie stosunku służbowego sędziego i podważenie legalności KRS. Uznał, że utrudniła funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz mogła naruszyć konstytucję. Uznał to za delikt dyscyplinarny z artykułu 107 paragraf 1 punkty 2, 3 i 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Przypominamy, że od 2017 roku posuwają kontrowersje dotyczą faktu, że członków tej nowej Rady Sądownictwa powołał Sejm za sprawą większości głosów posłów partii PiS, co może spowodować jej upolitycznienie i jest uznawane za sprzeczne z konstytucją.
W przypadku sędziego Macieja Ferka, zastępca rzecznika dyscyplinarnego wszczął postępowanie wyjaśniające z powodu jego działań w związku z obniżeniem wynagrodzenia przez Izby Dyscyplinarną SN za stosowanie prawa UE. Sędzia Ferek walczył o wypłatę obniżonego wynagrodzenia, powołując się na wyroki międzynarodowe, które podważyły legalność Izby Dyscyplinarnej. Rzecznik zarzuca mu brak powiadomienia prezesa sądu o zainicjowaniu postępowań sądowych, do czego zobowiązuje go artykuł 90 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Radzik kwalifikuje to jako przewinienie dyscyplinarne z artykułu 107 paragraf 1 punkt 1, który mówi o oczywistej i rażącej obrazie prawa. Zarzuca też złamanie ślubowania sędziowskiego, z którego wynika obowiązek stania na straży prawa.
Zasadnym stanie się zwrócenie uwagi, ze polityczny przebieraniec w todze, który należy do elitarnego grona neosędziów do ukarania legalnych sędziów, lecz niewygodnych dla reżimu Kaczyńskiego użył „ustawy kagańcowej,” która została podważona przez Trybunał Sprawiedliwości UE w czerwcu 2023 roku jako sprzeczna z prawem UE. Takie zachowanie ignoranta prawnego należy nazwać skandalem. W związku z upolitycznieniem wymiaru sprawiedliwości i pozbawieniem legalnych sędziów niezależności wzywamy reżim Kaczyńskiego do podporządkowania się werdyktowi Trybunału.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527