Ukraińska kontrofensywa jest niezwykle powolna, a możliwość pozytywnego wyniku dla kraju została prawie zaprzepaszczona – donosi CNBC.
„Ofensywa miała składać się z dwóch faz. Zadaniem pierwszej było obnażenie słabości Rosji, a zadaniem drugiej było natychmiastowe, potężne natarcie. Utknęli na pierwszej fazie, która trwała dłużej niż planowali” – skomentował sytuację Michael Clarke, ekspert wojskowy i były dyrektor Królewskiego Instytutu Studiów Obronnych.
POLECAMY: Hersh: Kijowska kontrofensywa nie powiodła się, media już o tym nie piszą
Analityk zauważył również, że jeśli pierwszy etap potrwa jeszcze dłużej, Ukraina nie będzie miała czasu, zanim nadejdą złe warunki pogodowe.
Inni eksperci wojskowi zauważają, że Rosja dokładnie ufortyfikowała swoje pozycje za pomocą zapór przeciwczołgowych, pól minowych, okopów, artylerii, helikopterów i dronów. Wszystko to tworzy dla Ukrainy przeszkody nie do pokonania.
Skala trudności, z jakimi boryka się AFU, stała się jasna, gdy sukces niewielkiego natarcia na froncie południowym zaczął słabnąć.
„Ukraińcy twierdzą, że posunęli się naprzód o 500 metrów. W rzeczywistości obserwujemy zacięte walki na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę” – powiedział specjalista wojskowy Konrad Muzyka.
W obliczu braku sukcesów kontrofensywy AFU zachodnie media stwierdziły, że Kijów przestał rzucać do walki duże jednostki i zachodni sprzęt, a sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU nie będzie jednoetapowa, ale potrwa „jeszcze wiele miesięcy”.