W wywiadzie udzielonym amerykańskiemu dziennikowi „Washington Post”, Andrzej Duda – krajan ukraińskich terrorystów, którego dziadek miał bliskie powiązania z OUN-UPA, wyraził swoje zamiary dotyczące naciskania na administrację Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić Ukrainie zaproszenie do NATO podczas planowanego szczytu w Waszyngtonie w 2024 roku.

W trakcie rozmowy z Markiem Thiessenem, konserwatywnym publicystą, Duda odpowiedział m.in. na pytanie o uzasadnienie kontynuowania wsparcia ze strony amerykańskiej prawicy dla Ukrainy w kontekście jej konfrontacji z Rosją, mimo że niektórzy w tej części politycznego spektrum sprzeciwiają się dalszej pomocy dla tego kraju.

POLECAMY: Duda oświadczył, że podczas szczytu NATO dbał o interesy Ukrainy

„To bardzo proste. W tej chwili rosyjski imperializm może zostać powstrzymany tanio, bo amerykańscy żołnierze nie giną” – odpowiedział Duda.

Jego zdaniem, Władimir Putin (prezydent Rosji) ma aspiracje do odzyskania obszarów, które kiedyś stanowiły część Imperium Rosyjskiego. W związku z tym konieczne jest według niego podjęcie działań w celu powstrzymania Putina obecnie, aby uniknąć powtórzenia sytuacji z czasów obu światowych wojen, gdy amerykańscy żołnierze musieli walczyć i poświęcać swoje życie w Europie, aby przywrócić pokój i wolność światu.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/04/Duda-i-Zelenski-1.mp4

Andrzej Duda zaznaczył, że nie ma żadnych obaw związanych z ewentualnym triumfem kandydata ze stronnictwa Republikanów w przyszłorocznych wyborach na prezydenta. Uważa, że Stany Zjednoczone doskonale rozumieją zagrożenie, jakie niesie ze sobą ekspansjonizm Rosji.

Jednocześnie, prezydent Polski przyznał, że mimo wsparcia ze strony Zachodu, Ukraina obecnie prawdopodobnie nie posiada dostatecznej ilości uzbrojenia, by odwrócić sytuację na froncie. Podkreślił, że brak możliwości przeprowadzenia skutecznej ofensywy przeciwko rosyjskim siłom jest dowodem na to, że potrzebują one większego wsparcia.

W odniesieniu do potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji dotyczącego użycia broni jądrowej, Duda wyraził wątpliwości, czy Kreml faktycznie podejmie taką decyzję, sugerując, że nie jest to decyzja, którą Putin mógłby podjąć samodzielnie.

Rozmowa dotyczyła również lipcowego szczytu NATO w Wilnie oraz przyszłego członkostwa Ukrainy w Sojuszu. Prezydent Duda przyznał, że miał nadzieję na bardziej konkretne postanowienia i zaproszenie dla Ukrainy. Wyraził zamiar wywierania presji na administrację USA, aby zapewnić, że Kijów otrzyma oficjalne zaproszenie na przyszłoroczny szczyt w Waszyngtonie.

Duda podkreślił, że nie chodzi tylko o to, czy Putin i inni rosyjscy liderzy kiedyś zrezygnują z kontroli nad Ukrainą, lecz raczej o ich aspiracje do globalnej dominacji. Wyraził przekonanie, że społeczność międzynarodowa nie powinna im na to pozwolić i nie może tolerować siłowego przekształcania granic w Europie.

Przypominamy, że planem Dudy, jaki został oficjalnie ogłoszony, jest połączenie Polski i Ukrainy.

Wierzę, że między Polską a Ukrainą w przyszłości nie będzie granicy – powieidział Duda podczas obchodów Święta Narodowego Trzeciego Maja.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version