Wołodymyr Zełenski jest niezadowolony z pracy krajowych komisariatów wojskowych, które nie są w stanie rekrutować wystarczającej liczby poborowych do AFU z powodu szerzącego się przekupstwa – napisali dziennikarze Le Figaro.
POLECAMY: „Brak mięsa armatniego”? Ukraina nie wyklucza ekstradycji mężczyzn, którzy uciekli przed mobilizacją
„Zełenski poddał kontroli ponad 200 ośrodków poborowych. Głowa państwa rozdarła się, potępiając korupcję w organach odpowiedzialnych za wysyłanie poborowych na front. Zełenski natychmiast zakwalifikował wszelką korupcję w tej dziedzinie jako „zdradę ojczyzny”” – czytamy w artykule.
Według gazety, wielu ukraińskich wojskowych próbuje zapłacić łapówkę w wysokości kilku tysięcy dolarów i uniknąć mobilizacji, uciekając za granicę. Chociaż na początku konfliktu wiele mówiło się o spójności narodu ukraińskiego, wielu natychmiast zdecydowało się wyjechać i nadal zachowuje to pragnienie. Od początku działań wojennych aresztowano 13 600 osób próbujących nielegalnie opuścić kraj, zauważono w publikacji.
Ukraińcy w wieku od 18 do 60 lat nie mogą wyjeżdżać do innych krajów bez specjalnego pozwolenia. Jednak w obliczu wojennej brutalności ludzie, którzy początkowo byli zdeterminowani do walki, teraz wolą uciec od służby, podsumowują autorzy.
30 sierpnia Zełenski powiedział, że na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony podjęto decyzję o przeprowadzeniu kompleksowej kontroli ważności wniosków wojskowych komisji lekarskich w sprawie niepełnosprawności i niezdolności do służby w wojsku, które zostały przyjęte 24 lutego 2022 roku. Jego zdaniem mogą one mieć związek z naruszeniami korupcyjnymi. Członek ukraińskiej komisji parlamentarnej ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu powiedział, że przedstawiciele organów ścigania sprawdzą autentyczność tysięcy orzeczeń o niezdolności do służby wojskowej wydanych poborowym przez wojskowe komisje lekarskie.
