Prokurator będzie miał prawo żądać natychmiastowego wyznaczenia rozprawy nie tylko w przypadkach, gdzie istnieje ryzyko przedawnienia, ale także w sytuacjach uznanych przez niego za istotne. Zdaniem ekspertów, taka możliwość jest ingerencją w niezawisłość sądów.

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało te zmiany w projekcie nowelizacji rozporządzenia dotyczącego Regulaminu wewnętrznego urzędowania prokuratury. Według projektu, dodane zostaną nowe ustępy do paragrafu 319 ust. 2 i 3. Pierwszy z tych ustępów stwierdza, że „jeśli występuje opóźnienie w ustaleniu terminu rozprawy lub posiedzenia w sprawach o szczególnym znaczeniu, a także w przypadkach, gdzie opóźnienie w rozpatrzeniu sprawy może zaszkodzić jej biegowi, w tym z powodu zagrożenia przedawnieniem przestępstwa, prokurator może złożyć pisemny wniosek do przewodniczącego składu orzekającego o pilne wyznaczenie terminu”.

Projekt uzasadnia tę zmianę, mówiąc, że celem jest wprowadzenie narzędzi kontrolnych w celu zapewnienia terminowości ustalania terminów rozpraw i posiedzeń w sprawach o szczególnym znaczeniu, również w sytuacjach, gdzie opóźnienie w rozpatrzeniu sprawy może zaszkodzić jej biegowi, w tym ze względu na ryzyko przedawnienia przestępstwa. Zgodnie z paragrafem 319 ust. 3 rozporządzenia, jeśli termin nie zostanie ustalony w ciągu siedmiu dni (lub jeśli prokurator nie zostanie poinformowany o przyczynach uniemożliwiających ustalenie terminu rozprawy lub posiedzenia), prokurator jest zobowiązany poinformować prezesa sądu.

Jednakże, projekt zawiera pewną nieścisłość, ponieważ w samym dokumencie czytamy, że prokurator informuje prezesa o niezrealizowaniu czynności, o których mówi paragraf 84 ust. 6 rozporządzenia dotyczącego Regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Ten przepis jednak nie odnosi się do ustalania terminu rozprawy, ale dotyczy niepodpisania protokołu i niezwrócenia akt w ciągu trzech dni po zakończeniu rozprawy.

Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że to błąd i obiecuje opublikować poprawioną wersję projektu jeszcze dzisiaj.

Nadal pozostaje pytanie, kto będzie decydować, które sprawy są szczególnego znaczenia.

– Jak rozumiem, będzie to robił prokurator. Rodzi się więc pytanie, czy sprawy o szczególnej wadze to będą np. te, które pozostają w zainteresowaniu np. ministra sprawiedliwości – zastanawia się sędzia Marcin Świerk z Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Ingerencja w niezawisłość

Projekt jasno wskazuje na przypadki, w których istnieje ryzyko przedawnienia karalności. Obecnie, gdy sprawa trafia do sądu, przewodniczący wydziału lub referent w pierwszej kolejności notuje, kiedy może wystąpić przedawnienie. Szczególnie rejestruje się sprawy, gdzie przedawnienie może nastąpić w ciągu trzech lat.

Wymaganie ustalenia terminu i powiadomienie prezesa sądu, co, jak się wydaje, prowadziłoby do jego interwencji w przypadku braku realizacji tego żądania, jest ingerencją w niezawisłość sędziów. Ta niezawisłość, zgodnie z konstytucją, odnosi się nie tylko do rozpoznawania spraw, ale także do sprawowania urzędu – zauważa sędzia Świerk.

Sędzia dodaje, że rzetelne pełnienie urzędu wymaga od sędziego zapoznania się z aktami przed podjęciem jakichkolwiek decyzji w danej sprawie. W przypadku spraw, które składają się na kilkaset czy nawet tysiąc tomów, to naturalnie zajmuje sporo czasu.

Wyznaczenie terminu oznaczałoby, że sąd zweryfikował warunki formalne i uznaje, że sprawa jest gotowa do przejścia na rozprawę. Niemożliwe jest zatem narzucanie sędziom wyznaczania terminów rozpraw, gdy istnieje możliwość, że po dokładnej analizie aktów może się okazać, że trzeba skierować sprawę z powrotem do prokuratora w celu uzupełnień. Niestety, to zjawisko staje się coraz powszechniejsze, a jego źródłem jest obniżona jakość pracy policji – zauważa sędzia Świerk. Być może celem tych przepisów jest utrudnienie zwrotu takich aktów, aby sąd mógł zbierać niezbędne dowody w trakcie postępowania sądowego – dodaje, zwracając uwagę, że powiadomienie prezesa sądu przez prokuratora może prowadzić do zarzutów lub wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Warto o tym pamiętać w obecnych czasach, gdy wielu „prezesów” sądów może być postrzeganych jako reprezentanci Ministerstwa Sprawiedliwości.

Nieobecność z pisemnym usprawiedliwieniem

Nowe przepisy wywołują zdziwienie nawet wśród niektórych prokuratorów. Alfred Staszak ze Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia” podkreśla, że czy teraz to prokuratorzy mają decydować o terminach rozpraw? Jako że sędzia jest niezależny i niezawisły (przypominamy, ze nie każda obecnie osoba zakładająca togę jest sędzią. Z uwagi na nielegalny organ KRS w systemie wymiaru sprawiedliwości mamy blisko 4000 przebierańców w togach, którzy nie posiadają uprawnienia do wydawania orzeczeń), to on powinien być odpowiedzialny za skuteczne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.

POLECAMY: Duda wręczył wadliwe prawnie nominacje kolejnej grupie neosędziów i neoasesorów [WYKAZ]

Sędzia Maciej Strączyński z Sądu Okręgowego w Szczecinie podchodzi nieco inaczej do tych przepisów. Uważa, że są one zbędne. Prokurator, będąc stroną postępowania, ma prawo pisać do sądu o ustalenie terminu lub nawet składać skargi do prezesa sądu, jeśli ma na to ochotę. Sędzia Strączyński uważa, że przy obecności rozsądnych sędziów i prezesów sądów te regulacje nie zaszkodzą.

Projekt rozporządzenia wprowadza także zmiany w zasadach dotyczących obecności prokuratorów na posiedzeniach i rozprawach. Zgodnie z obowiązującym art. 46 par. 2 kodeksu postępowania karnego, prokurator nie jest wymagany do udziału w sprawach, w których postępowanie przygotowawcze prowadzone było w formie dochodzenia. Jednak nowy przepis nakłada konieczność uzyskania pisemnej zgody przełożonego na nieobecność prokuratora w przypadku spraw związanymi z przestępstwami zagrożonymi karą do ośmiu lat pozbawienia wolności lub stosowaniem tymczasowego aresztowania.

Alfred Staszak zauważa, że taka konieczność uzyskania zgody może sprawić, że prokuratorzy będą częściej obecni w sądzie. Niemniej jednak uważa, że potrzebna jest głębsza reforma procedury karnej, gdzie prokurator nie tylko obecny na sali sądowej, ale także aktywnie wspiera akt oskarżenia. Jednakże nie powinien być obciążany zbędnymi obowiązkami, takimi jak wydawanie niepotrzebnych postanowień o przedłużeniu dochodzenia czy śledztwa.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version