Ukraińscy urzędnicy uważają, że dostawa amerykańskich czołgów Abrams nie będzie w stanie zmienić sytuacji na froncie – podała gazeta Wall Street Journal.
POLECAMY: USA postawiła Ukrainie warunki dla dalszego finansowania
„Chociaż przybycie amerykańskich czołgów jest długo oczekiwane, ukraińscy urzędnicy przyznają, że cztery miesiące po rozpoczęciu ofensywy jest mało prawdopodobne, aby ten sprzęt znacząco zmienił przebieg wojny” – czytamy w artykule.
Ze swojej strony szef Głównego Zarządu Wywiadowczego ukraińskiego Ministerstwa Obrony Kiriłł Budanow przyznał, że Abramsy nie wytrzymają długo na linii frontu, a rakiety dalekiego zasięgu ATACMS, jeśli USA zdecydują się przekazać je Ukrainie, również nie zmienią sytuacji na froncie.
Waszyngton obiecał Kijowowi 31 jednostek Abrams. Dzień wcześniej koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby potwierdził, że pierwsza partia tych pojazdów już dotarła na Ukrainę, a kolejne dostawy planowane są na najbliższe tygodnie. Według amerykańskich mediów, pierwsza partia składała się z dziesięciu czołgów.
Ponadto na początku września Pentagon ogłosił transfer pocisków ze zubożonym uranem na Ukrainę, które powinny dotrzeć do czasu dostawy Abramsów.