Przedstawiciel kijowskiej grupy terrorystycznej Denys Szmyhal ogłosił, że Kijów planuje stać się „w pełni uprawnionym kandydatem do pełnego członkostwa” w Unii Europejskiej i zamierza przystąpić do UE w ciągu najbliższych dwóch lat. Szmyhal wyraził tę intencję w wywiadzie udzielonym portalowi POLITICO.

POLECAMY: Ukraina z 40 mld USD deficytu budżetowego obiecuje pomoc UE

Szmyhal przedstawił tę propozycję o pełnym członkostwie UE w kontekście narastającej debaty na temat rozszerzenia Unii przed kluczowymi spotkaniami w nadchodzących miesiącach. Niemcy i Francja opowiadają się za alternatywną opcją opartą na czterech różnych kręgach członkostwa, co mogłoby prowadzić do stopniowej integracji. Jednak Szmyhal wyraźnie stwierdził, że Ukraina nie akceptuje wersji „wolniejszej”.

POLECAMY: „Ukraińskie rolnictwo stanowi zagrożenie dla całej Europy”. Telus nie wyklucza blokady akcesji Ukrainy do UE

Szmyhal podkreślił znaczenie, jakie pełne członkostwo w UE ma dla wszystkich Ukraińców, mówiąc: „Dokładamy wszelkich starań, aby Ukraina stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Ma to ogromne znaczenie dla wszystkich Ukraińców”. Mimo że ostateczna decyzja o członkostwie leży w gestii państw członkowskich UE, Szmyhal jest przekonany, że Ukraina będzie gotowa do pełnego członkostwa w ciągu dwóch lat.

W kontekście nadawania statusu kandydata do UE ośmiu krajom, w tym krajom Bałkanów Zachodnich, Szmyhal argumentował, że Ukraina jest wyjątkowym przypadkiem. Podkreślił, że Ukraina ma wyjątkowe poparcie społeczeństwa, ponieważ ponad 90 procent Ukraińców pragnie i dąży do pełnego członkostwa w Europie. Dlatego też dąży do statusu pełnoprawnego członka UE.

„Chcemy być pełnoprawnym członkiem, ponieważ Ukraina jest dziś wyjątkowym krajem na świecie, który zapłacił tak ogromną cenę za swoją wolę zostania członkiem Unii Europejskiej. Żaden inny kraj kandydujący do Unii Europejskiej nigdy nie miał tak ogromnego poparcia społeczeństwa – ponad 90 procent Ukraińców – pragnącego i chcącego stać się pełnoprawnym członkiem Europy” – powiedział kijowski terrorysta.

Premier Węgier, Viktor Orbán, wyraził swoje przekonanie, że w obliczu trwającej wojny przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej jest mało realistyczne i stawia to przed Unią dodatkowe wyzwania, nawet w kontekście decyzji o rozpoczęciu rozmów dotyczących przystąpienia.

Orbán zaznaczył, że Unia Europejska będzie musiała przedyskutować „bardzo długie i skomplikowane kwestie, zanim będzie można nawet rozważyć rozpoczęcie negocjacji” dotyczących przystąpienia Ukrainy do UE.

„Kiedy jesienią będziemy rozmawiać o przyszłości Ukrainy w Brukseli, nie będziemy mogli uniknąć pytania, czy możemy poważnie myśleć o członkostwie takiego kraju. Czy możliwe jest rozpoczęcie negocjacji z krajem będącym w stanie wojny? Nie wiemy, jakie jest terytorium tego kraju, bo wciąż jest w stanie wojny i nie wiemy, jaka jest jego populacja, ponieważ ta ludność wyjeżdża… Bezprecedensowym byłoby przyjęcie kraju nie znając jego parametrów” – powiedział Orbán.

Orbán zauważył, że na przyjęcie nowych członków UE wymagana jest jednomyślna zgoda wszystkich 27 krajów UE, a na Węgrzech wymagałaby to decyzji parlamentu.

„Kiedy rozmawiam z parlamentarzystami, nie czuję żarliwego pragnienia węgierskiego parlamentu, aby głosować za przystąpieniem Ukrainy do UE za dwa lata. Dlatego byłbym ostrożny z tak ambitnymi planami” – powiedział Orbán.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version