Według „Gazety Wyborczej”, pracownicy Orlenu otrzymali swoje bożonarodzeniowe premie w wysokości 6 tysięcy złotych już we wrześniu, pomimo że święto Wszystkich Świętych było jeszcze przed nami. Jest to kolejny przykład na to jak Obajtek próbuje przekupić pracowników, aby głosowali w najbliższych wyborach na reżim Kaczyńskiego.
Pracownicy dowiedzieli się o przyznaniu im tej premii w ostatnich dniach września, a suma wynosiła 6 tysięcy złotych brutto.
POLECAMY: Na stacjach Orlenu zaczynają występować „awarie” dystrybutorów ze słynną 95
– Wszyscy w naszym dziale się ucieszyli. Byliśmy tylko zaskoczeni, że to premia w związku z Bożym Narodzeniem – opowiada „GW” źródło ze stołecznych struktur Orlenu.
„Inny rozmówca wspominał, że wcześniej takie premie bożonarodzeniowe wynosiły 1,5 tys. zł i ogłaszano je dopiero pod koniec roku, właśnie przed świętami Bożego Narodzenia” — czytamy.
„GW” wystosowało zapytanie do państwowej spółki, by dowiedzieć się, o co chodzi z przedwczesnymi premiami bożonarodzeniowymi.
POLECAMY: „Polacy za to zapłacą wysoką cenę”. Były prezes Lotosu: Orlen ściąga na siebie kłopoty
„Wypłata jednorazowych nagród świątecznych wynika wprost z porozumienia płacowego zawartego w lutym 2023 r. i jest efektem rozmów prowadzonych ze związkami zawodowymi. Zgodnie z nim strony zobowiązały się do uzgodnienia wysokości nagrody bożonarodzeniowej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału br.” – odpisał gazecie Orlen.
Spółka zapewnia, że „świadczenie zostanie wypłacone w pierwszej połowie grudnia”. Internauci twierdzo jednak, że informacja specjalnie pojawiła się przed wyborami parlamentarnymi i węszą tu jakąś formę wyborczego przekupstwa.