Bożena Borys-Szopa zareagowała na najnowsze informacje dotyczące „incydentów” z dystrybutorami na stacjach Orlen. Posłanka PiS udostępniła zdjęcie i zachęcała do „niepodzielania się dezinformacją”. Jednak użytkownicy internetu dostrzegli pewien istotny szczegół na fotografii posłanki.
POLECAMY: Na stacjach Orlenu zaczynają występować „awarie” dystrybutorów ze słynną 95
„Nie wierzcie w fake news —y !!! Paliwo JEST ! Kawa — JEST ! Nawet cukier do kawy JEST ! Kolejek nie ma BRAWO Orlen BRAWO Prawo i Sprawiedliwość #BezpiecznaPolska” (pisownia oryginalna) — napisała Bożena Borys-Szopa na swoim Twitterze.
Posłanka w ten sposób odniosła się do doniesień o „incydentach” na stacjach Orlenu. Zgodnie z przekazem zawartym w mailu opublikowanym na koncie tygodnika „Nie” i przesłanym pracownikom stacji, firma wydała instrukcje dotyczące ukrywania braku paliwa przed klientami. Okazało się, że koncern Orlen zaleca wywieszanie informacji o ewentualnych awariach, gdy występują problemy z dostępnością paliw. Business Insider potwierdził autentyczność tych maili.
POLECAMY: Polska ma problem z paliwem? Politycy PiS-u zaczynają tankować na zapas
W sieci pojawiły się komentarze zwracające uwagę na dane umieszczone na dystrybutorze paliwa za plecami posłanki. Widoczne są informacje o zatankowaniu 491 litrów paliwa za kwotę 2 tysięcy 946 złotych.
„Kolejny polityk PiS robi zapasy. I uspokaja, że wszystko jest ok. Może oni jednak wiedzą coś więcej” — napisał ekonomista Rafał Mundry. Z kolei Radosław Karbowski, twórca Skrótu politycznego, ironicznie napisał: „Jakim cudem wlała Pani 491 litrów paliwa do Mazdy CX3?”. Bożena Borys-Szopa w swoim oświadczeniu majątkowym takie bowiem auto wpisała jako posiadane.
