Sąd Rejonowy w Łomży wydał nieprawomocny wyrok przywracający egzaminatora na prawo jazdy do pracy na jego wcześniejszym stanowisku. Orzekł, że pracodawca nie mógł zwlekać przez pół roku z poinformowaniem pracownika, czy jego wniosek o urlop został zatwierdzony, podkreślając ryzyko nałożenia wysokiej grzywny za nieudzielenie urlopu.

POLECAMY: Czy pracownik może otrzymać urlop zaliczkowo

Warto zaznaczyć, że sąd uznał również, że druga strona, czyli pracownik, zachował się niewłaściwie, gdy przez ponad 170 dni nie rozpatrzył wniosku o urlop, który został złożony na kilka miesięcy przed planowaną podróżą. Pracownik dowiedział się o wysłaniu pisma w tej sprawie niedługo przed wyjazdem i po powrocie z urlopu, ale nie otrzymał dostępu do jego treści. Spróbował potwierdzić przyznanie urlopu poprzez harmonogram pracy egzaminatorów, który wykazywał jego nieobecność. Przez ten okres pracownik był nadzorowany przez koordynatora, aby uniknąć pokrywania się urlopów różnych osób.

W trakcie swojej podróży pracownik otrzymał informację na prywatną skrzynkę mailową, że urlop nie został mu przyznany, co zaskoczyło koordynatora. Pracownik zdecydował się wrócić do pracy, ale ostatecznie został zwolniony, między innymi za kilkudniową nieobecność w zakładzie. Pracodawca twierdził również, że złożony wniosek dotyczył urlopu zaległego, który został już wykorzystany. Sąd jednak orzekł, że nawet gdyby pracownik nadużywał swojej pozycji jako członek zarządu związku zawodowego, to to pracodawca złamał obowiązki, a nie pracownik. Sąd przypomniał, że nieudzielenie urlopu wypoczynkowego lub jego bezpodstawowe skrócenie grozi grzywną do 30 tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach może być uważane za przestępstwo, karane do dwóch lat pozbawienia wolności.

Sąd wyraził zdanie, że planując wyjazd w towarzystwie kilku innych osób, pracownik prawdopodobnie starał się zapewnić sobie urlop na lipiec już na początku roku. Składanie wniosku dwa tygodnie przed urlopem to zwyczaj, a nie wymóg prawa. Pracodawca nie miał więc prawa wprowadzić takiego ograniczenia wewnętrznym regulaminem, co byłoby sprzeczne z przepisami kodeksu pracy.

Warto w tym miejscu podkreślić, że sądy pracy surowo oceniają braki w komunikacji między pracodawcami a pracownikami. W tej konkretnej sprawie brak komunikacji polegał przede wszystkim na niezałatwieniu wniosku urlopowego pracownika oraz odmowie udzielenia informacji związaną z przesłaną korespondencją. Brak jasnej komunikacji wpłynął na stan niepewności między pracownikiem a pracodawcą, co ostatecznie skutkowało przegraną pracodawcy przed sądem.

Podstawa prawna: Wyrok SR w Łomży sygn. akt: IV P 50/22 – orzeczenie nieprawomocne


Drogi czytelniku przypominamy, że wszystkie sprawy prawne w tym sprawa, o jakiej piszemy, potrafią być zawiłe i często wymagają uzyskania pomocy prawnika. Warto przed podjęcie kraków prawnych zawsze omówić je z prawnikiem.

Skontaktuj się z nami już teraz. Przeanalizujemy Twoją sprawę i sprawdzimy dokładnie, co da się zrobić w Twojej sprawie. Nasi eksperci pomogli już niejednemu klientowi, który myślał, że jest już w sytuacji bez wyjścia.

Napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version