Wybuchł konflikt między szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen a szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem o to, że kierownictwo KE nie bierze pod uwagę uzgodnionego stanowiska krajów UE w sprawie wojny na Bliskim Wschodzie – podała agencja Bloomberg powołując się na źródła dyplomatyczne.
„To (rozłam – red.) stało się widoczne w USA, gdzie obaj przywódcy odbyli oddzielne spotkania z Bidenem. <…> A waśń podążyła za nimi do domu, gdzie w tym tygodniu szef KE organizuje duży międzynarodowy szczyt, na który, według rzecznika Charlesa Michela, von der Leyen nie zaprosiła swojego kolegi” – podano w materiale.
Konflikt, który wielu dyplomatów nazwało „haniebnym rozłamem”, pojawił się wśród oświadczeń von der Leyen o pełnym poparciu dla Izraela w wojnie z Hamasem, ale w tym czasie kraje europejskie uzgodniły już wspólne stanowisko w sprawie sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, którego nie odzwierciedliła w odpowiedni sposób – powiedział autor artykułu.
„Działania Von der Leyen spowodowały, że nie zgodziła się ze swoimi kolegami w sprawie protokołu i treści: wiele państw członkowskich prywatnie oskarżyło ją o to, że nie wspomniała odpowiednio o sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, na którą Rada powinna zwrócić większą uwagę” – wskazano w publikacji.
Wcześniej Politico donosiło, że politycy UE już oskarżyli von der Leyen o przekroczenie swoich uprawnień. Według źródeł publikacji, niezadowolenie narastało od dłuższego czasu. W szczególności wskazali oni na wszczęte przez nią dochodzenie antysubsydyjne przeciwko chińskim samochodom elektrycznym, a także na jej oświadczenia o gotowości do przyznania Tunezji 900 mln euro na walkę z kryzysem migracyjnym. Te i inne decyzje, według Politico, zostały podjęte bez konsultacji z członkami UE.
Jeden komentarz
Ona robi wszystko pod dyktando USA. Nie reprezentuje krajów zgromadzonych w UE. Trzeba ją pogonić. Zdradziła Europę