Kamery TVN 24 uchwyciły chwilę, w której furgonetka oznaczona napisem „niszczymy dokumenty” wjechała na teren Ministerstwa Kultury. Jej celem było usunięcie „niearchiwalnych dokumentów” datowanych między 2007 a 2014 rokiem.

Incydent ten miał miejsce 25.10.2023 roku przed godziną 12, kiedy przed Pałacem Prezydenckim, położonym naprzeciw Ministerstwa Kultury, odbywały się negocjacje z udziałem przedstawicieli Trzeciej Drogi oraz prezydenta Andrzeja Dudy. Przy bramie resortu gromadzili się także dziennikarze, oczekując na zakończenie rozmów.

– Nagle wszystkich wprawiło w osłupienie to, co wydarzyło się przed tą bramą. Na dziedziniec wjeżdża furgonetka. Napis: „niszczenie dokumentów” – relacjonuje reporter TVN 24 Bartłomiej Ślak. 

Biuro prasowe ministerstwa udzieliło odpowiedzi na pytanie dziennikarza, wyjaśniając, że obecnie w ministerstwie działa archiwum, którego jednym z obowiązków jest eliminacja niearchiwalnej dokumentacji. Decyzję o zniszczeniu niearchiwalnych dokumentów z okresu 2007-2014 podjął dyrektor archiwum akt nowych.

Niemniej jednak, Biuro prasowe nie dostarczyło szczegółów co do rodzaju tych dokumentów ani informacji o dostępności listy dokumentów przeznaczonych do usunięcia.

Przypominamy, że pod koniec zeszłego tygodnia politycy z Platformy Obywatelskiej oskarżyli partię Prawo i Sprawiedliwość o nagłe zniszczenie dokumentów po przegranym wyborach.

POLECAMY: Opozycja alarmuje: Administracja podległa Kaczyńskiemu rozpoczęła proces niszczenia dokumentów

W czwartkowy wieczór, poseł Dariusz Joński z Platformy Obywatelskiej opublikował na mediach społecznościowych informację, że „ABW prowadzi zakup niszczarek bez negocjacji”. W swoim poście podał link do strony Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z ogłoszeniem przetargu na „zakup i dostawę jednorazową kartonu offsetowego, papieru do druku cyfrowego i niszczarek”. Przetarg ten został ogłoszony 10 października i zakończony 19 października.

Tego samego dnia poseł Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej doniósł, że otrzymuje informacje o nocnym wywożeniu setek worków ze zniszczoną dokumentacją.

Następnie, w piątek, dziennikarz Radia Zet, Mariusz Gierszewski, poinformował, że ABW zamówiła 55 niszczarek o łącznej wartości 250 tysięcy złotych.

Właściciel firmy niszczącej dokumenty znajduje głos

– To nasza rutynowa robota, nie ma w tym żadnej sensacji. Dwa miesiące temu wystartowaliśmy w zapytaniu ofertowym. Zresztą nie tylko my, ale wiele firm, tylko nam udało się tym razem wygrać. Zajmujemy się niszczeniem dokumentów, które są w archiwum. My nie wiemy, jakie to są dokumenty, nie mamy do nich wglądu – powiedział Onetowi Sebastian Sitnicki, szef firmy Essi. Przedsiębiorca zdradził, że z resortem kultury współpracuje od dwóch miesięcy. 

Podczas rozmowy z portalem Onet, Sitnicki wyjaśnił, że pracownicy firmy Essi pracowali w resorcie kultury dwukrotnie, ale nie ukończyli jeszcze wszystkich zadań, które mieli wykonać.

Mamy jeszcze dokumenty do zniszczenia, które są obecnie w archiwum. Ministerstwo czeka na decyzję Archiwum Państwowego w sprawie ich brakowania. To jest standardowa procedura. Mamy wieloletnie doświadczenie, wielu klientów, także wśród instytucji państwowych – podkreślił.

Sitnicki, który zna wszystkie procedury w przypadku podobnych spraw, wyjaśnił, że na początku ktoś z ministerstwa wybiera dokumenty, które mogą zostać zniszczone. Następnie taka informacja jest przekazywana do Archiwum Państwowego, które potwierdza tę decyzję. Dopiero wtedy firma, taka jak jego, przystępuje do prac. Podkreślił, że w tym konkretnym przypadku wszystko odbyło się na podstawie konkursu ofert. Na pytanie portalu, czy polskie ministerstwa wykazują większe niż zwykle zainteresowanie niszczeniem dokumentów, stwierdził, że nie zauważył żadnych oznak niezwykłego zainteresowania w tej kwestii.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version