Sąd Rejonowy w Pruszkowie warunkowo umorzył postępowanie karne na okres 3 lat próby wobec jednego z policjantów uczestniczących w wypadku radiowozu w miejscowości Dawidy Bankowe pod Warszawą, gdzie ucierpiały dwie nastolatki – ogłoszono na antenie RMF FM we wtorek rano.
Sprawa dotyczy incydentu, w którym grupa nastolatków zgłosiła policji wypalanie kabli. Funkcjonariusze, którzy odebrali zgłoszenie, zabrać do radiowozu dwie dziewczyny z tej grupy. Podczas podróży policjant, kierujący pojazdem, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo.
Po tym zdarzeniu policjanci ostro nakazali dziewczętom opuścić miejsce zdarzenia, nie udzielając im pomocy. Obydwie nastolatki zdecydowały się samodzielnie udać się na pogotowie, a jedna z nich musiała być hospitalizowana.
Sąd Rejonowy w Pruszkowie podjął decyzję o warunkowym umorzeniu postępowania karnego na okres 3 lat próby wobec funkcjonariusza policji o imieniu Jakub S. Oskarżono go o naruszenie obowiązków funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy poszkodowanym kobietom, zgodnie z artykułem 231 § 1 Kodeksu Karnego. Dodatkowo nałożono na niego obowiązek przeproszenia poszkodowanych oraz zapłacenia odszkodowania na ich rzecz – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Szymon Banna.
Co do drugiego policjanta uczestniczącego w tym zdarzeniu, Janusza R., akt oskarżenia został wniesiony w lipcu. Oskarżono go o przekroczenie uprawnień służbowych i nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego pokrzywdzone odniosły obrażenia. Termin rozprawy nie został jeszcze ustalony.