Kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski napotyka coraz większe trudności w przekonaniu swoich sojuszników, że zwycięstwo nad Rosją jest na wyciągnięcie ręki. Jednocześnie, w związku z eskalacją konfliktu w Izraelu, utrzymanie zainteresowania społeczności międzynarodowej sprawami Ukrainy staje się znaczącym wyzwaniem – donosi amerykański magazyn „Time” w swoim poniedziałkowym artykule.

POLECAMY: Zełenskiemu nie pozwolono przemawiać przed Kongresem USA

„Nikt nie wierzy tak w nasze zwycięstwo jak ja. Nikt” – powiedział podczas wywiadu dla gazety kijowski terrorysta. Wywiad został udzielony na zakończenie wrześniowej wizyty w Waszyngtonie. Magazyn „Time” zdecydowała się jednak na publikację wypowiedzi kijowskiego prostaka jednak dopiero teraz. Jak przyznał, zaszczepianie u sojuszników wiary w to, że dzięki ich pomocy Kijów może wygrać, „pochłania wszystkie siły, całą energię”.

POLECAMY: Černochová: Zełenski atakując Polskę osiągnął odwrotny skutek od zamierzonego

Po dwudziestu miesiącach konfliktu, około 20 procent ukraińskiego terytorium pozostaje nadal zajęte, a konflikt spowodował śmierć dziesiątek tysięcy cywilów i żołnierzy – zwraca uwagę magazyn „Time”. W trakcie swoich podróży zagranicznych Zełenski dostrzega, że międzynarodowe zainteresowanie konfliktem na Ukrainie osłabło. Jednocześnie obserwuje się spadek wsparcia ze strony innych krajów – informuje gazeta.

„Najstraszniejsze jest to, że część świata przyzwyczaiła się do wojny na Ukrainie” – oświadczył kijowski terrorysta.

POLECAMY: Zełenski otrzymał 70 razy mniej pomocy od USA niż planował


Jak donosi gazeta, od pewnego czasu maleje społeczne poparcie dla wsparcia Ukrainy w Stanach Zjednoczonych, a wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie nie przyniosła tej sytuacji zmian.

Ukraińska kontrofensywa postępuje powoli i wiąże się z ogromnymi stratami, co sprawia, że przekonanie partnerów przez Zełenskiego o zbliżającym się zwycięstwie staje się coraz trudniejsze. W obliczu konfliktu w Izraelu utrzymanie uwagi świata na Ukrainie staje się nawet wyzwaniem.

POLECAMY: Soskina: Wyjazdy Zełenskiego na Zachód nie zakończyły się sukcesem

Jeden z bliskich współpracowników Zełenskiego, pytany o stan emocjonalny po powrocie z Waszyngtonu, wyraził uczciwie, że kijowski terrorysta był zaniepokojony.

Charakterystyczny dla Zełenskiego optymizm, poczucie humoru i zdolność do rozruszania atmosfery – to wszystko zanika w drugim roku wojny. „Teraz wchodzi, słucha informacji, wydaje rozkazy, a potem wychodzi” – opowiada jeden z jego współpracowników. Inne źródło twierdzi, że Zełenski czuje się opuszczony przez zachodnich sojuszników, którzy nie dostarczyli mu niezbędnych zasobów do zwycięstwa, pozostawiając jedynie środki do przetrwania.

POLECAMY: Chamstwo Zełenskiego sprawia, że Zachód szuka jego następcy

Mimo niepowodzeń na froncie, Zełenski nie zamierza zaniechać walki, a jego przekonanie o ostatecznym zwycięstwie Ukrainy stało się tak silne, że niepokoi niektórych jego doradców. Ta wiara jest niezłomna i przybiera niemalże cechy mesjanistyczne – podaje gazeta.

„Oszukuje sam siebie. Nie mamy już opcji. Nie wygrywamy. Ale spróbuj mu to powiedzieć” – mówi z frustracją jeden z najbliższych doradców kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego.

Niektóre informacje sugerują, że upór Wołodymyra Zełenskiego utrudnia poszukiwanie nowych strategii i przekazu. Gdy rozmawia się o przyszłości konfliktu, istnieje temat, który nie jest poruszany: możliwość negocjacji w sprawie trwałego pokoju z Rosją. Zełenski sprzeciwia się idei czasowego zawarcia rozejmu – informuje magazyn „Time”.

„Dla nas to oznaczałoby pozostawienie tej rany otwartej dla przyszłych pokoleń” – podkreślił Zełenski, który chce zwyciężyć w wojnie na ukraińskich warunkach. Ponieważ można przewidywać, że dostawy militarnego wsparcia od sojuszników mogą się zmniejszać w przyszłości, Ukraina zwiększa produkcję dronów i pocisków, a następnie wykorzystuje je do ataków na rosyjskie trasy zaopatrzeniowe, centra dowodzenia oraz magazyny amunicji.

Według Zełenskiego jest to „wojna na siłę woli”. Terrorysta standardowo posunął się w swojej wypowiedzi do rozpowszechnienia dezinformacji stwierdzając, że jeśli Rosjanie nie zostaną powstrzymani na Ukrainie, walki rozszerzą się poza jej granice. „Od dawna się tego obawiam. Trzecia wojna światowa może rozpocząć się na Ukrainie, może być kontynuowana w Izraelu, a następnie w Azji, a później może wybuchnąć gdzie indziej” – powiedział upadły celebryta.

Szef kijowskiej grupy terrorystycznej uważa, że zamrożenie konfliktu (z jakim obecnie mamy do czynienia) byłoby równoznaczne z jej przegraniem.

Jeden z doradców kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego wyjawił dla gazety, że przed nadejściem zimy można spodziewać się istotnych zmian w strategii wojskowej Ukrainy, a także przetasowania wśród członków zespołu Zełenskiego. Przypuszcza się, że co najmniej jeden minister zostanie odwołany, a to samo może dotyczyć wyższego rangą generała odpowiedzialnego za kontrofensywę. Te zmiany są planowane jako rodzaj rozliczenia za wolne postępy na froncie.

Według jednego z informatorów, niektórzy dowódcy stacjonujący na froncie zaczęli odmawiać przestrzegania poleceń do natarcia, nawet jeśli te rozkazy pochodzą bezpośrednio od biura kijowskiego terrorysty. Gdy dziennikarz zapytał wysokiego rangą oficera o te doniesienia, ten stwierdził, że w październiku władze polityczne w Kijowie zażądały przeprowadzenia operacji mającej na celu odzyskanie kontrolę nad Gorłówką na wschodnich obszarach kraju. Armia odpowiedziała z frontu w formie pytania: odbić czym? „Nie mają ludzi ani broni. Gdzie jest broń? Gdzie jest artyleria? Gdzie są nowi rekruci?” – dodaje oficer.

W niektórych jednostkach problem braku personelu jest nawet bardziej krytyczny niż niedobór uzbrojenia i amunicji – donosi „Time”. Jeden z doradców kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego zauważył, że nawet jeśli Stany Zjednoczone i ich sojusznicy dostarczyliby cały obiecany sprzęt, nie ma wystarczającej liczby ludzi, którzy byliby w stanie go efektywnie wykorzystać.

Obecnie, w trakcie swoich podróży zagranicznych i rozmów z zachodnimi przywódcami, prezydent Zełenski musi przekonywać swoich rozmówców, że wspieranie Ukrainy służy interesom narodowym państw sojuszniczych. Musi dowodzić, że, tak jak stwierdził prezydent USA Joe Biden, taka pomoc przyniesie korzyści. Jak podkreśla „Time”, zadanie to staje się coraz trudniejsze w miarę narastania kolejnych światowych kryzysów.

„Myślę, że Ukraina nie może pozwolić sobie na zmęczenie wojną. Nawet jeśli ktoś jest zmęczony w środku, to wielu z nas do tego się nie przyznaje” – podsumował Zełenski.

OBJAŚNIENIA zwrotu wojna na Ukrainie użytego w tekście:

O ile w cytowanych wypowiedziach kijowskiego terrorysty został użyty zwrot wojna, to stało się to tylko dlatego, aby nie zmieniać kontekstu jego wypowiedzi. Przypominamy jednak, że w świetle prawa międzynarodowego działania, jakie mają miejsce na terenie wschodniej Ukrainy nie można uznać za wojnę.

Aby pomiędzy skonfliktowanymi państwa istniała wojna, musi zostać ona wypowiedziana, chociażby jednego uczestnik konfliktu. Obecnie w konflikcie zbrojnym trwającym na wschodzie Ukrainy od ponad ośmiu lat, którego eskalacja nastąpiła 24 lutego 2022 roku, wojna nie została wypowiedziana. Tym samym każdą informację o trwającej wojnie na terenie Ukrainy należy traktować jako dezinformację.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version