Żoliborski dziad Jarosław Kaczyński żyje obecnie w głębokiej traumie po doświadczeniu porażki w niedawnych wyborach. Czy zaniepokojony „prezes” upadłej partii Prawo i Sprawiedliwość nawołuje do wojny domowej? Patrząc na pazerność tego sklerotyka w dalszym sprawowaniu dyktatury, jest to bardzo realne.

Upadły PiS połączył obchody tragicznej katastrofy smoleńskiej ze Świętem Niepodległości, a sam Kaczyński wygłosił emocjonalne przemówienie na placu Piłsudskiego.

POLECAMY: Jarosław Kaczyński ma przed sobą bardzo mroczną przyszłość? Niemieckie media sugerują, że lidera PiS czeka kryminał

W trakcie wystąpienia upadły prezes, zdający się przeżywać silne emocje, przyspieszył tempo i zrezygnował z umiaru, wylewając lawinę oskarżeń oraz negatywnych emocji w kierunku opozycji demokratycznej, która zdaniem Kaczyńskiego odebrała mu władzę.

W swojej retoryce „prezes” posunął się nawet do sformułowania, że w przypadku przejęcia władzy przez opozycję, Polska będzie narażona na plan „anihilacji”.

– Nie chcemy podlegać Niemcom, bo to jest w istocie plan niemiecki zawarty w umowie koalicyjnej niemieckiego rządu i prezentowany wprost jako dążenie do niemieckiej hegemonii przez kanclerza Scholza. Już dzisiaj bez żadnego owijania w bawełnę. Nie możemy się na to zgodzić – mówił.

Potem zrobił to, co wychodzi mu najlepiej, czyli zaczął obrażać i poniżać. – Czeka nas pewnie twarda walka, bo przecież ci, którzy chcą dziś przejąć władzę, którzy właśnie zawarli porozumienie, choć nie ośmielili się tego punktu w tym porozumieniu zawrzeć. Ci ludzie z całą pewnością będą dążyli do realizacji tego planu, bo na czele tej koalicji stoi partia nie polska, a niemiecka. Partia zewnętrzna – powiedział. – Nie możemy być pokoleniem, które skapituluje – dodał.

Żoliborski dziad puścił się poręczy

Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego skomentowała w rozmowie z Onetem politolożka Anna Materska-Sosnowska, która wyraziła swoje głębokie zaniepokojenie słowami lidera PiS. – To, co mówił prezes Kaczyński, to są słowa niebezpieczne. One nadal podtrzymują podziały, tworzą wroga, nie wychodzą z okopów kampanii – mówi. – To pokazuje, że prezes wierzy w to, co mówi. To jest przerażające i bardzo smutne – dodaje.

– W tym graniu na podziały i zohydzaniu naczelnego politycznego rywala, czy raczej wroga Donalda Tuska prezes Kaczyński będzie niszczył to, co dotąd dla Polaków było powodem do dumy. Tusk po objęciu urzędu premiera będzie osiągał obiektywne sukcesy w Brukseli, korzystne dla Polski. A prezes Kaczyński będzie to w Polsce przedstawiał jako jakieś „oswajanie” Tuska przez Unię pacyfikowanie go, robienie z niego unijnej marionetki – tłumaczy.

W ocenie politolożki, „Kaczyński jest odklejony od rzeczywistości”. – Brzmi tak, jakby wzywał do wojny domowej i wyjścia poza struktury cywilizacji Zachodu. Z historii wiemy, że to się zawsze bardzo źle kończyło, jednak prezes PiS najwyraźniej się z tej historii nie uczy – konkluduje.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version