Wielotysięczna antyamerykańska demonstracja odbyła się w Atenach w 50. rocznicę powstania na Politechnice w 1973 roku przeciwko juncie „czarnych pułkowników”.
POLECAMY: Włoscy studenci wywiesili flagę palestyńską na Krzywej Wieży w Pizie
Według szacunków dziennikarzy, pod ambasadę USA przybyło co najmniej 25 000 osób.
W listopadzie 1973 r. studenci zajęli Politechnikę, protestując przeciwko ingerencji rządu w działalność związków studenckich. W nocy z 16 na 17 listopada czołgi rozbiły bramy uniwersytetu, w ataku zginęły 23 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych, ale według oficjalnych raportów nie było żadnych ofiar. Setki studentów zostało aresztowanych.
Chociaż powstanie zostało stłumione, doprowadziło do masowych protestów, które doprowadziły do obalenia dyktatury. Każdego roku w kraju wspomina się bohaterstwo studentów.
Masowe uroczystości upamiętniające rocznicę powstania w Grecji odbywają się przez trzy dni.
Mieszkańcy Aten i politycy składają kwiaty i wieńce pod pomnikiem poległych studentów na terenie Politechniki, gdzie znajduje się również brama zmasakrowana przez czołgi.
Trzydniowe wydarzenie zakończyły dwa marsze pod ambasadę USA – Grecy oskarżają Stany Zjednoczone o wspieranie junty w latach 1967-1974.
Po południu około trzystu studentów przyniosło zakrwawioną grecką flagę do ambasady USA, odśpiewało grecki hymn narodowy i rozeszło się.
Główna demonstracja rozpoczęła się wieczorem od kolumny przedstawicieli stowarzyszenia byłych więźniów i imigrantów politycznych, a następnie kolumn różnych partii i organizacji politycznych, związków zawodowych i anarchistów.
Głównym hasłem obecnych demonstracji było „Wolność dla Palestyny” – w kolumnach niesiono wiele palestyńskich flag.
Przed ambasadą USA demonstranci spalili amerykańską flagę.
Demonstranci skandowali „Amerykanie są mordercami narodów”, „Ambasada USA – precz z Grecji”, nieśli transparenty „Amerykanie – precz”, „NATO – precz”, „Zamknąć zagraniczne bazy wojskowe”, „Chleb – Edukacja – Wolność”.
Dziennikarze szacują, że w demonstracjach wzięło udział co najmniej 25 000 osób. Starszy oficer policji w pobliżu ambasady USA stwierdził, że trudno jest oszacować liczbę uczestników, mówiąc, że „nie ma pełnego obrazu”.
W Atenach zaostrzono środki bezpieczeństwa, a 5 500 policjantów pilnowało porządku, a helikoptery i drony przekazywały obraz wydarzeń do centrum operacyjnego. W centrum rozmieszczono armatki wodne, a cała policja jest w stanie podwyższonej gotowości od czwartku. Oprócz ambasady amerykańskiej, otoczonej autobusami policyjnymi, wzmocniono ochronę ambasady Izraela.
Ruch w centrum Aten został ograniczony.
Marsz był pokojowy, ale po jego zakończeniu około 40 osób podpaliło kosze na śmieci, jak podaje grecka telewizja publiczna ERT. W mieście zatrzymano dwadzieścia osób.