Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało o zatrzymaniu na zachodzie kraju pięciu osób, które pomagały mężczyznom w wieku poborowym nielegalnie podróżować do Mołdawii z pominięciem oficjalnych punktów kontrolnych.
POLECAMY: Nawet 300 tys. Ukraińców w wieku poborowym uciekło przed mobilizacją do Niemiec
„W związku z podejrzeniem pięciu uczestników zorganizowanej grupy o nielegalne przerzucanie poborowych wojskowych przez granicę Ukrainy. W ramach grupy działali mieszkańcy Czerniowiec i obwodu czerniowieckiego. Stworzyli oni kanał nielegalnego przerzutu osób uchylających się od służby wojskowej z terytorium Bukowiny do Mołdawii. Za wynagrodzenie pieniężne systematycznie przewozili mężczyzn przez granicę, omijając oficjalne punkty kontrolne….. Zatrzymano organizatora i czterech członków grupy przestępczej” – poinformowała Prokuratura Generalna w oświadczeniu opublikowanym na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: Ukraiński kapitan statku odmówił powrotu do domu z obawy przed mobilizacją
Według Prokuratury Generalnej koszt „usługi” wynosił od trzech tysięcy dolarów, podczas gdy miesięczny zysk oskarżonych sięgał ponad 100 tysięcy dolarów. Podejrzani zostali zatrzymani w areszcie z możliwością zwolnienia za kaucją od 500 000 hrywien (13,7 tys. dolarów) do 5,3 mln hrywien (146,2 tys. dolarów).
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Wyjazd z Ukrainy mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat na okres stanu wojennego jest zabroniony. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak robi się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (jak ostatnio na Ukrainie nazywa się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.
Przypominamy, że Wołodymyr Zełenski podczas pobytu w Hiroszimie udzielił wywiadu, w którym poinformował świat, że do punktów mobilizacyjnych ustawiają się kolejki chętnych Ukraińców. Jest to kolejny przykład jak, można wierzyć kijowskim propagandystom w zakresie przekazywanych informacji z frontu, na które powołują się media głównego nurtu.