Ministerstwo Zdrowia [czytaj: resort zniwelowania narodu] podczas dwutygodniowego okresu sprawowania „władzy” przez Morawieckiego zostało powierzone Ewie Krajewskiej. W ciągu ostatnich dwóch i pół roku zajmowała ona stanowisko głównego inspektora farmaceutycznego, co niestety przyniosło dowód na jej brak kompetencji.

POLECAMY: Na „ministrów rządu widmo” Mateusza Morawieckiego czekają hojne odprawy

Ewa Krajewska przez wiele lat pracowała jako farmaceutka w różnych szpitalach, w tym w warszawskim szpitalu na Solcu. W marcu 2020 roku niespodziewanie objęła stanowisko zastępcy dyrektora w departamencie polityki lekowej w Ministerstwie Zdrowia. Nieco mniej niż rok później minister Adam Niedzielski awansował ją na stanowisko szefowej Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego (GIF). Zajęła to miejsce po Pawle Piotrowskim, który, mimo związku z partią Prawo i Sprawiedliwość (PiS), zdecydowanie sprzeciwiał się naruszaniu przez rząd przepisów prawa farmaceutycznego w ramach programu szczepień przeciw COVID-19.

Zwolniała specjalistów a część odeszła sama

Będąc już „szefową” Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, ukończyła finansowane przez resort studia podyplomowe MBA w dziedzinie ochrony zdrowia. Na oficjalnej stronie inspekcji można odnaleźć informacje o aktywnej roli Ewy Krajewskiej w przeprowadzaniu reformy Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej, której celem jest restrukturyzacja struktur. Wśród głównych obszarów zainteresowań Krajewskiej znajdują się inicjowanie e-nadzoru, modernizacja inspekcji farmaceutycznej oraz implementacja działań usprawniających wewnętrzne procesy organizacyjne i projekty doskonalące system ochrony zdrowia.

POLECAMY: „Rząd widmo” Mateusza Morawieckiego zaprzysiężony. Polaków ten cyrk będzie słono kosztował

W praktyce jednak, w środowisku branżowym, Krajewska zdobyła reputację osoby, która skompromitowała funkcjonowanie urzędu GIF. Według informacji przekazanych „Gazecie Wyborczej” przez anonimową osobę, która jak podaje portal, jest związana z farmacją skutkowało to zwolnieniem wielu kompetentnych urzędników, a inni zdecydowali się odejść sami, nieakceptując działań podejmowanych przez nią. Szczególnie dotyczy to doświadczonych inspektorów, odpowiedzialnych za kontrolę produkcji leków.

NIK w raporcie ujawniającym podawania wadliwej szprycy potwierdza niekompetencję Krajowskiej

Brak kompetencji Ewy Krajewskiej został również ujawniony w wynikach kontroli Najwyższej Izby Kontroli (NIK) dotyczących realizacji rządowego programu szczepień przeciw COVID-19. W przeciwieństwie do poprzedniego szefa GIF, Pawła Piotrowskiego, który dążył do pełnej kontroli nad obrotem szczepionkami, uznając to za jedno z kluczowych zadań inspekcji farmaceutycznej, Krajewska całkowicie zrezygnowała z tego aspektu na życzenie rządu. Inspektorat nie posiadał nawet informacji o tym, które hurtownie farmaceutyczne przechowują i dystrybuują szczepionki przeciw COVID-19, a sama informacja ta docierała do inspektorów z mediów.

POLECAMY: NIK ujawnia poważne wady jakościowe szprycy COVID, którą podano ludziom

W kontekście szczepień bez adekwatnej kontroli, Krajewska zgodziła się z ministrem zdrowia, który twierdził, że obrót szczepionkami przeciw COVID-19 „nie jest obrotem w rozumieniu prawa farmaceutycznego”. W rezultacie informacje o ilościach szczepionek nie były raportowane do Zintegrowanego Systemu Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi. W konsekwencji ani GIF, ani minister zdrowia nie mieli kontroli nad dystrybucją szczepionek, pozbawieni danych dotyczących numerów serii czy dat ważności. W przypadku zgłoszeń o wadach w danej serii, GIF poszukiwał informacji na chybił trafił, konsultując się z innymi instytucjami.

Piotrowski, przed swoim odejściem z funkcji, alarmował, że to stanowi zagrożenie. Podobnie wyrażał się także dyrektor departamentu prawnego i departamentu nadzoru w GIF. Niestety, te ostrzeżenia nie przyniosły żadnych rezultatów. W efekcie, od początku programu szczepień przeciw COVID-19, GIF przeprowadził jedynie dwie kontrole z nimi związane. W jednej z tych kontroli, zgodnie z informacją NIK, stwierdzono, że nie było śledzenia warunków przechowywania szczepionek, a także że opakowania nie były zabezpieczane, co narażało je na uszkodzenia podczas transportu.

Dodatkowo, Krajewska dwukrotnie zignorowała alarmujące sygnały dotyczące serii szczepionek dostarczonych do Polski. W pierwszym przypadku, wada w serii została uznana za potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. W drugim przypadku dotyczyło to wady, która mogła prowadzić do choroby lub nieprawidłowego działania. GIF przekazał tę informację Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dopiero po upływie roku od jej uzyskania, a ta była odpowiedzialna za dystrybucję szczepionek. W wyniku tego opóźnienia, prawie 120 tysięcy dawek wadliwych szczepionek zostało już podanych pacjentom.

W świetle ustaleń przeprowadzonej kontroli w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym, podczas konferencji prasowej z końca września, szef departamentu zdrowia NIK ogłosił, że w ocenie pokontrolnej wskazano na nieuzasadnione zajmowanie stanowiska przez Ewę Krajewską, z uwagi na rażące zaniedbanie nadzoru i monitorowania obrotu szczepionkami przeciwko COVID-19 przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Ten jednoznaczny sygnał był wskazaniem do odwołania Krajewskiej. Niemniej jednak, zamiast tego, została mianowana ministrem zdrowia.

Aktualnie nie jest znane, kto będzie kierować GIF w najbliższym czasie, ponieważ zaledwie dwa tygodnie temu zdymisjonowano jedynego zastępcę Krajewskiej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version