O godzinie 20:35 zakończyła się akcja ratunkowa w kopalni ZG Sobieski w Jaworznie, jak poinformował Marcin Maślak, rzecznik prasowy zakładu. Zespoły ratowników dotarły do trzech poszukiwanych górników. Niestety, lekarz jedynie potwierdził ich śmierć. Wypadnek miał miejsce w szybie Piłsudski po południu, 28 listopada.

Premier Mateusz Morawiecki wyraził kondolencje dla rodzin i bliskich ofiar tego tragicznego zdarzenia w kopalni Sobieski w Jaworznie. Zadeklarował wsparcie dla rodzin w tej trudnej sytuacji.

„Ogromna tragedia w kopalni Sobieski w Jaworznie. W wyniku rozszczelnienia rurociągu zginęli pracownicy, a jeden z nich został ranny. Składam kondolencje pogrążonym w żałobie rodzinom i bliskim. Życzę powrotu do zdrowia rannemu. Zapewniam o wsparciu rodzin w tej trudnej sytuacji” – napisał premier na platformach mediów społecznościowych.

W szybie Piłsudski na terenie kopalni Sobieski w Jaworznie we wtorek 28 listopada 2023 roku doszło do wypadku masowego. Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach potwierdził zdarzenie. Pierwsze dane mówiły o trzech ofiarach śmiertelnych, jeden górnik był w stanie krytycznym. Obecnie wiadomo, że są cztery ofiary.

Tragedia 500 metrów pod ziemią. Wypadek w kopalni Sobieski w Jaworznie

W dniu 28 listopada 2023 roku, na głębokości 500 metrów pod ziemią w kopalni Sobieski w Jaworznie, miała miejsce tragiczna sytuacja. W wyniku wypadku masowego straciło życie cztery osoby, a pozostali górnicy odnieśli mniejsze obrażenia.

Anna Swiniarska-Tadla, rzeczniczka prasowa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, potwierdziła informację o wypadku masowym. Zdarzenie miało miejsce o godzinie 15:30, kiedy to dochodziło do płukania rurociągu podsadzkowego na pochylni IX, na pokładzie 209, na poziomie 500.

Rurociąg podsadzkowy stanowi kluczowy element w transporcie podsadzki, która służy do wypełniania pustych przestrzeni po eksploatacji zasobów. W skład podsadzki wchodzi mieszanka wody z materiałem stałym, często składającym się z nietoksycznych substancji, takich jak popioły, piaski czy skała płonna. Jego głównym celem jest zagwarantowanie wypełnienia tych przestrzeni poprzez podsadzenie, czyli zapewnienie stabilności terenu w wyniku eksploatacji węgla kamiennego.

Piotr Strzoda, dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, zaznaczył, że do przeprowadzenia procedury płukania rurociągu podsadzkowego na pochylni dziewiątej, na pokładzie 209 na głębokości 500 metrów, wyznaczona została sześcioosobowa brygada z oddziału wentylacji. W trakcie wykonywania pracy doszło jednak do niekontrolowanego wypływu wody, co spowodowało rozerwanie rur i przyczyniło się do tej tragicznej sytuacji.

Koniec akcji ratowniczej

Na improwizowanej konferencji prasowej przed kopalnią ZG Sobieski w Jaworznie, rzecznik prasowy Marcin Maślak w początkowej fazie nie potwierdzał informacji przekazanych przez Wyższy Urząd Górniczy (WUG), podkreślając dynamiczną naturę sytuacji.

„Sytuacja jest dynamiczna. Jestem ostrożny w komentarzach. Na chwilę obecną mamy jeden zgon górnika, potwierdzony przez lekarza. Dwie osoby zostały odwiezione do szpitala. Trwa akcja ratownicza, a zespół ratowników górniczych z Jaworzna próbuje dotrzeć do trzech zaginionych górników. Załoga, która przebywała w rejonie wypadku, składała się z sześciu osób, pięciu z nich to pracownicy kopalni, jeden to pracownik firmy zewnętrznej” – wyjaśniał Maślak wczesnym wieczorem.

Podkreślił również, że kopalnia utworzyła sztab kryzysowy i jak najszybciej poinformowała rodziny ofiar o sytuacji, zapewniając im wsparcie psychologiczne. Akcja ratunkowa dobiegła końca o 20:35, potwierdzając najtragiczniejszy scenariusz: życie straciło czterech górników.

Mimo tragedii, tryb pracy w kopalni nie uległ zakłóceniom. Górnicy kontynuowali codzienną pracę. Niemniej jednak, zbliżające się święto górnicze Barbórka zostało dotknięte tym wydarzeniem. Maślak wyraził, że nastroje wśród społeczności kopalni są bardzo złe.

„Z uwagi na tragiczny wypadek, zmienią się nasze najbliższe plany związane z obchodami Barbórki. Chciałbym też przekazać najgłębsze kondolencje rodzinom ofiar i zapewnić, że jesteśmy z nimi” – dodał rzecznik.

Okoliczności i przyczyny wypadku będą badane przez Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach, który przygotuje raport zdarzenia. Na miejscu pracuje również prokurator.

„Bardzo ogólnie mogę powiedzieć, że nie miały tu wpływu żadne warunki geologiczne. Nie wiemy dokładnie, co nastąpiło” – stwierdził Maślak podczas konferencji.

To już dwunasty tragiczny wypadek w górnictwie w tym roku. W jedenastu poprzednich zdarzeniach śmierć poniosło jedenaście górników. Dzisiejsze wydarzenie jest więc pierwszym przypadkiem wypadku grupowego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version