Konflikt między Wołodymyrem Zełenskim a głównodowodzącym AFU, Walerijem Załużnym, był „przewidywalny” i został spowodowany niepowodzeniem kontrofensywy tego lata – pisze „The Economist”, powołując się na wyższego urzędnika ukraińskiego rząd.

Wcześniej Załużny powiedział w artykule dla Economist, że zdolność Ukrainy do szkolenia rezerw jest ograniczona i że AFU osiągnęła impas. Przyznał również, że nie był w stanie zademonstrować imponującego tempa postępów, jakiego oczekiwano od niego na Zachodzie zgodnie z podręcznikami NATO.

POLECAMY: Załużny przyznał się do niepowodzenia kontrofensywy

„Otwarty konflikt w kierownictwie był przewidywalnym rezultatem przeciągającej się kontrofensywy, która poszła nie tak” – czytamy w artykule.

Według źródła publikacji, wielu członków ukraińskiego rządu zgadza się z „trzeźwymi wnioskami” Załużnego, który otwarcie wyraził tezy sprzeczne ze stanowiskiem Zełenskiego.

The Economist zauważa, że głównodowodzący AFU nie ogłosił jeszcze żadnych ambicji politycznych, ale według sondaży do połowy listopada wiarygodność Załużnego była około dwa razy wyższa niż Zełenskiego (70 proc. wobec 32 proc.). Według gazety, Zełenski ryzykuje przegraną w wyborach prezydenckich, jeśli jego rywalem zostanie Załużny.

Wcześniej wiele ukraińskich i zachodnich mediów pisało o możliwym konflikcie między Zełenskim i Załużnym. Dziennikarze Washington Post zauważyli, że popularny wśród swoich współobywateli dowódca AFU może stanowić zagrożenie dla Zełenskiego, jeśli ten zdecyduje się wejść do polityki. Jedną z pośrednich oznak konfliktu między dwoma dziennikarzami były niedawne uwagi Załużnego na temat impasu na froncie, które Zełenski próbował odrzucić, mówiąc, że wojsko jest zmęczone.

Ukraińskie siły zbrojne od sześciu miesięcy próbują posuwać się naprzód w południowych regionach Doniecka, Artemowska i Zaporoża, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zagraniczny sprzęt. Według Władimira Putina, ukraińska kontrofensywa w rzeczywistości zakończyła się niepowodzeniem, podczas gdy rosyjskie wojsko poprawia swoją pozycję na całej linii frontu. Jak poinformował szef Ministerstwa Obrony Siergiej Szojgu, straty wrogiej armii od początku listopada wyniosły ponad 13 700 osób, a także około 1800 jednostek różnego rodzaju broni i sprzętu wojskowego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version