Niemal połowa komendantów wojewódzkich policji postanowiła odejść z piastowanych stanowisk -donosi Krzysztof Zasada, dziennikarz RMF FM. W wyniku rezygnacji komendanta głównego, Jarosława Szymczyka, obserwujemy masowy exodus kadry kierowniczej największej służby mundurowej w Polsce.

POLECAMY: Szymczyk odchodzi ze stanowiska szefa KGP. Tymczasowym szefem zostanie dowódca zanany z pałowania i afery z handlarzem respiratorów

O swoim odejściu z funkcji poinformowali komendanci: stołeczny, małopolski, podlaski, śląski, kujawsko-pomorski i pomorski. Jednak szefowie komend z Opola i Lublina pozostaną na swoich stanowiskach. W rezultacie, Dolnośląski Komendant Wojewódzki również ogłosił swoje odejście. To aż siedmiu dowódców komend wojewódzkich, którzy podążają śladem Jarosława Szymczyka i rezygnują ze swoich obowiązków.

Zgodnie z planami, odejścia mają nastąpić w przyszłym roku. Niektórzy oficerowie przewidują przejście na emeryturę już na początku stycznia, podczas gdy inni zdecydowali się poczekać do lutego. Terminy te zależą od strategii wykorzystania systemu płacowego i emerytalnego, aby odejście było jak najbardziej korzystne finansowo.

Nasz reporter dowiedział się, że jeszcze przed złożeniem rezygnacji z funkcji, Komendant Główny Policji zdecydował się zwiększyć dodatki funkcyjne dla części komendantów wojewódzkich. Mowa tu o kwotach rzędu 2 tysięcy złotych, które zostaną uwzględnione w obliczeniu emerytury.

Jarosław Szymczyk, szef KGP, złożył swoją rezygnację na początku grudnia, oddając się do dyspozycji przełożonych. Jego obowiązki przejął nadinspektor Dariusz Augustyniak. Szymczyk był najdłużej urzędującym Komendantem Głównym Policji w historii III Rzeczypospolitej, obejmując to stanowisko w 2016 roku. W swoim pożegnalnym liście, skierowanym do funkcjonariuszy, pracowników policji i emerytów, wyraził swoją wdzięczność i zaangażowanie w służbę.

„Jestem zaszczycony, że dane mi było być przełożonym tak wspaniałych i wartościowych ludzi jak Wy. Serdecznie Wam dziękuję” – napisał.

W okresie, gdy Jarosław Szymczyk pełnił funkcję komendanta, wynagrodzenia policjantów znacząco wzrosły, a formacja przeszła modernizację, zakupując m.in. amerykańskie śmigłowce Black Hawk.

Istnieją jednak kontrowersje związane z wysokim poziomem wakatów na szczeblu kierowniczym w służbie oraz decyzjami dotyczącymi działań wobec uczestników protestów przeciwko reformie sądów czy Strajku Kobiet. Szereg osób pamięta Jarosława Szymczyka w kontekście afery z granatnikiem, który został odpalony w jego gabinecie w grudniu 2022 roku. Trwające śledztwo nie doprowadziło do postawienia zarzutów po 12 miesiącach. Prokuratura ujawniła jedynie, że w toku postępowania zabezpieczono broń, którą przekazano ekspertom w dziedzinie balistyki.

Śledczy wciąż oczekują na wyniki przeprowadzonych badań.

Przypominamy, że w jednym z poprzednich artykułów dotyczących wybuchu w siedzibie KGP ukraińskiego granatnika informowaliśmy, że po eksplozji w gabinecie Szymczyka zabezpieczono trzy granatniki oraz alkohol. Według informacji dostarczonych przez portal RMF, podczas incydentu w gabinecie komendanta granat nie został wystrzelony w podłogę, lecz w sufit, powodując znaczne zniszczenia w pomieszczeniu jednego z naczelników znajdującym się powyżej gabinetu Szymczyka. W wyniku wybuchu uszkodzone zostały krzesło i biurko, po czym z niewyjaśnionych przyczyn nie przebił kolejnego sufitu, lecz wdepnął do szafy, gdzie nie doszło do detonacji. Śledczy będą musieli wyjaśnić, czy strzał w górę mógł stwarzać większe zagrożenie, zwłaszcza dla mieszkańców pobliskich bloków.

POLECAMY: Alkohol i jeszcze więcej granatników. Nowe informacje ws. wybuchu w Komendzie Głównej Policji

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version