W wywiadzie udzielonym portalowi Deutsche Welle, Christian Moelling z Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej podkreślił niezadowolenie Polski z zakupionych systemów od firm z Korei Południowej.

POLECAMY: Zamówione przez Polskę czołgi K2 będą niekompatybilne z amerykańskim sprzętem

Moelling wyraził przekonanie, że w Europie rośnie zapotrzebowanie na szybko dostępne czołgi, co otwiera możliwość nowej współpracy. Zaznaczył, że dalszy rozwój Leoparda 2 jest konieczny, a Polska i Francja mogą odegrać kluczową rolę w tym projekcie. Podkreślił również, że presja czasowa może skłonić do skoncentrowania się na istotnych kwestiach i efektywnym opracowaniu nowego czołgu.

POLECAMY: Wydali sprzęt na Ukrainę, teraz zadłużają Polaków! PiS pożyczył od Korei 38 mld złotych na zakup sprzętu jednak w planach jest zaciągniecie kolejnych zobowiązań

“Polska nie jest zadowolona z systemów, które kupiła od firm z Korei Południowej. A w Europie generalnie mamy rosnące zapotrzebowanie na czołgi, które będą szybko dostępne. Pojawia się więc możliwość nowej współpracy, która będzie o wiele bardziej realistyczna i zakładać będzie działania już w najbliższej przyszłości. Potrzebny jest dalszy rozwój Leoparda 2, bo także Niemcy potrzebują czołgu na najbliższą przyszłość. Zarówno Polska, jak i Francja mogłyby odegrać rolę w tym projekcie. Może w tym pomóc presja czasowa. Dużo złożonych kwestii można odłożyć na bok i skupić się na tym co najbardziej istotne, czyli na tym co może nam przynieść sprawnie działający czołg za sześć lat” – twierdzi.

W kontekście zmiany w rządzie, marszałek Szymon Hołownia stwierdził, że umowy podpisane przez poprzedni rząd mogą zostać ponownie rozpatrzone, co – według informacji przekazanych przez The Korea Herald – budzi zaniepokojenie w Korei Południowej.

Po sugestii nowej administracji w Polsce dotyczącej unieważnienia wcześniejszych umów, agencja południowokoreańska ds. zakupów broni oświadczyła we wtorek, że ściśle monitoruje rozwój sytuacji oraz potencjalny wpływ na lokalny przemysł. Choi Kyung-ho, rzecznik Administracji Programu Nabytków Obronnych rządu Korei Południowej, wyraził opinię, że dla Polski wycofanie się z umowy stanowiłoby trudną decyzję. Zaznaczył, że biorąc pod uwagę obecny klimat międzynarodowy w Europie, zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie, wątpi, aby Polska zdecydowała się na rezygnację z kontraktu, nawet przy zmianie rządu w Warszawie. Dodał, że do chwili obecnej nie ogłoszono żadnych zmian, a obie strony kontynuują realizację umowy.

Inny przedstawiciel agencji ds. pozyskiwania broni wyjaśnił, że obecnie rząd ma ograniczone możliwości działania w tej sprawie. Portal informuje, że trzeba będzie poczekać i obserwować, ponieważ decyzja o dalszych krokach zależy od Polski.

Warto przypomnieć, że rząd PiS podpisał „umowę ramową” dotyczącą dostawy 152 armatohaubic Krab, jednocześnie przenosząc odpowiedzialność za ewentualne brak podpisania konkretnej umowy na swoich następców. Ten krok miał miejsce niedługo po finalizacji umowy wykonawczej dotyczącej 152 haubic K9.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version