Media na Ukrainie wyrażają swoje oburzenie w związku z niedawnymi słowami Michała Kołodziejczaka, nowego wiceministra rolnictwa. Polityk stwierdził, że potencjalne przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej nie jest korzystne dla polskich rolników, a konieczne jest ochrona ich interesów.

POLECAMY: „Przyjaźń po ukraińsku”. Podolak: Polska i Ukraina po zakończeniu konfliktu będą konkurentami [+VIDEO]

W sobotę wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak, udzielił wywiadu stacji RMF FM, w którym wyraził swoje zdanie na temat akcesji Ukrainy do UE. Polityk zaznaczył, że Polska nie powinna się sprzeciwiać tej decyzji, ale jednocześnie podkreślił, że proces ten będzie wymagał długotrwałego przygotowania zarówno ze strony Polski, jak i całej Unii Europejskiej. „W obecnej strukturze układów politycznych i gospodarczych, wejście Ukrainy do Unii w ogóle nie służy interesom polskich rolników” – stwierdził.

POLECAMY: Kołodziejczak wymienia negatywne skutki ewentualnego przystąpienia Ukrainy do UE

Dodatkowo przypomniał, że na Ukrainie istnieje dominacja około 95 dużych holdingów, które kontrolują połowę gruntów na obszarze tego kraju.

“Jedno takie gospodarstwo to wielkość 5-6 powiatów w Polsce” – podkreślił, dodając, że polscy rolnicy nie mieliby szans w konkurowaniu z takim przemysłem, w razie wejścia Ukrainy do UE.

Stwierdził, że Polska powinna wprowadzić „ograniczenia i zamrożenia” wobec strony ukraińskiej, analogiczne do tych, które zastosowały Niemcy podczas przystępowania Polski do UE. „Powinniśmy już teraz rozważyć zakaz wprowadzania na przykład przez 20 lat po akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej surowych produktów rolno-spożywczych z tego kraju” – zaznaczył.

Następnie Kołodziejczak wypowiedział się na temat kwestii na platformie X.

“Już teraz trzeba głośno mówić o konieczności wprowadzenia długich okresów przejściowych dla Ukrainy i ograniczenia napływu ukraińskich towarów do Polski. Nasze bezpieczeństwo żywnościowe w tej sytuacji jest najważniejsze” – napisał.

Wypowiedź Kołodziejczaka wywołała kontrowersje w ukraińskich mediach. Europejska Prawda – protal propagandowy kontrolowany przez kijowski reżim -zaznaczyła, że Agrounia, organizacja kierowana przez tego polityka, sprzeciwiała się sprowadzaniu ukraińskiego zboża. Medium podkreśla, że po objęciu mandatu poselskiego poparł on protesty na granicy z Ukrainą oraz odwiedził Medykę, gdzie rolnicy zrzeszeni w organizacji Oszukana Wieś prowadzą demonstracje.

Portal przypomniał także jego wcześniejsze wypowiedzi, w których sugerował, że brak uregulowań między Polską a Ukrainą „prowadzi do dramatu na polskiej wsi”, oraz te, w których mówił o „niekontrolowanym napływie ukraińskiego zboża do Polski”.

Ukraińska agencja prasowa UNIAN – znana z rozpowszechniania kijowskiej propagandy i dezinformacji – z kolei podkreśliła, że Kołodziejczak „zdobył sobie renomę jako aktywny obrońca interesów polskich rolników”, a w trakcie sporów między Warszawą a Kijowem dotyczących importu ukraińskiego zboża „aktywnie wspierał blokady”. Agencja dodała, że lider AgroUnii „apelował także o ograniczenie listy towarów importowanych z Ukrainy”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version