To, co obecnie dzieje się z telewizją publiczną, zdecydowanie zasługuje na określenie jako prawdziwą rewolucję. W przeprowadzonym sondażu zapytano obywateli Polski o ich ocenę metod stosowanych przez nową władzę w kontekście mediów publicznych. Odpowiedzi przeciwników partii Prawo i Sprawiedliwość były łatwe do przewidzenia, jednak zaskoczeniem okazały się stanowiska zwolenników tej formacji, która niedawno pełniła funkcję rządzącą.

POLECAMY: Upadły PiS po aferze z zarobkami w TVP obawia się klapy frekwencyjnej podczas wiecu „obronie wolnych mediów”

W ostatnich dniach grudnia nastąpiły dynamiczne przemiany w mediach publicznych, które rozpoczęły się od odwołania liderów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej wraz z ich radami nadzorczymi. Po tym, jak Andrzej Duda zawetował ustawę budżetową na rok 2024, minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił zamiar zlikwidowania Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.

Politycy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości oraz niektórzy pracownicy stacji nie rezygnują z walki i zorganizowali protesty oraz dyżury, włącznie z nocnymi i świątecznymi, mając na celu „obronę wolności mediów”. Twierdzą jednocześnie, że nowa władza narusza Konstytucję, ogranicza pluralizm mediów i dąży do wprowadzenia cenzury.

POLECAMY: Jedną decyzją Dudy została otwarta ścieżka do procesu likwidacji TVP, PAP oraz PR. Błaszczak standardowo mówi jednak o winie Tuska

W przeprowadzonym sondażu przez pracownię UCE Research dla Onetu, badającym opinie Polaków na temat metod wprowadzonych przez Bartłomieja Sienkiewicza, najwięcej respondentów (26,9 proc.) odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a kolejne 25,9 proc. – „raczej tak”. Łącznie stanowi to ponad połowę badanych, czyli 52,8 proc.

Zdanie przeciwne wyraziło 32,3 proc. uczestników sondażu, z czego 19,1 proc. stanowili „zdecydowani przeciwnicy”, a 13,2 proc. – „raczej przeciwni”. W kwestii tej nie wyraziło swojego zdania 14,9 proc. respondentów.

POLECAMY: Polsat zamyka drzwi przed zwolnionymi propagandystami z TVP

Analiza wyników z uwzględnieniem preferencji politycznych pokazuje, że „zwolennicy trzech sił politycznych tworzących nową koalicję nie popierają w równym stopniu stylu zaprowadzanych zmian”. Co interesujące, część sympatyków Prawa i Sprawiedliwości również uznaje rewolucję w TVP – 6,4 proc. z nich odpowiedziało „zdecydowanie tak”, 8,3 proc. „raczej tak”, a 8,8 proc. nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Głównie elektorat Koalicji Obywatelskiej (84,4 proc.), Lewicy (75,2 proc.) i Trzeciej Drogi (65,5 proc.) akceptuje metody nowej władzy w kwestii mediów publicznych. Natomiast wyborcy Prawa i Sprawiedliwości (76,5 proc.) oraz Konfederacji (55,6 proc.) krytykują decyzje rządu w tej sprawie.

Należy również przypomnieć, że Bartłomiej Sienkiewicz ostatnio wypowiedział się na temat mediów publicznych po sylwestrowym orędziu Andrzeja Dudy, reagując w sposób sarkastyczny na zarzuty prezydenta dotyczące błędów nowego rządu.

„Pan Prezydent bardzo krytyczny wobec zmian w mediach (zamknięcia TVP – PiS). Swoje orędzie przysłał do nieuznawanej przez PiS – Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji. Dziękuję za zaufanie” – skomentował Bartłomiej Sienkiewicz w serwisie X.

W związku z rozpowszechnianiem przez Dudę oraz pisowskich polityków propagandy w zakresie rzekomo nielegalnego „przejęcia” przez ministra Sienkiewicza mediów narodowych wyjaśniamy:

W myśl obowiązującego prawa decyzje ministra Sienkiewicza w zakresie odwołania nielegalnej Rady Mediów Narodowych oraz zarządów i rad nadzorczych TVP, PAP Polskiego Radia wchodzą w życie od razu, chyba że ktoś je zaskarży, a sąd okręgowy prawomocnie orzeknie ich nieważność. Teraz więc, do czasu orzeczenia sądu, decyzje Sienkiewicza są legalne. Czyli jedynym prawowitym prezesem telewizji jest Tomasz Sygut.

Działając z przekroczeniem prawa decyzje Sienkiewicza, podważa i PiS, i jego ludzie w TVP. Przypominamy, że politycy upadłego PiS nie posiadają kompetencji sądu co powoduje, że ich zachowanie w zakresie okupacji budynków PAP, TVP i TAI, należy kwalifikować jako samosąd, który w Polsce jest karalny.

Nie ulega wątpliwości, że w myśl prawa podjęta uchwała przez zdelegalizowaną RMN jest uchwałą nieistniejąca, ponieważ pochodzi od nieistniejącej rady Nadzorczej.

Pisowcy członkowie RMN działający na rzecz Kaczyńskiego narażają się na zarzut wyrządzenia TVP szkody swoim działaniami, co rodzi ich osobistą odpowiedzialność cywilną z art. 415 Kodeksu cywilnego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version