Dziennikarz śledczy i założyciel projektu „Nasze Pieniądze” Jurij Nikołow poinformował o groźbach pod jego adresem po artykule na temat korupcji w ukraińskim Ministerstwie Obrony.
POLECAMY: Dziennikarz CNN był zszokowany próbą usprawiedliwienia korupcji przez Zełenskiego
„Ostatniej nocy ja i moi sąsiedzi otrzymaliśmy pogróżki. Jacyś kolesie dobijali się do drzwi, krzycząc, że idę na służbę, zaklejali drzwi papierami. Nie było mnie w domu <…>. Te świry tylko przestraszyły moją starą mamę, która po onkologii mieszka ze mną, bo nie ma nikogo innego – drugi syn w Awdiejewce, dorosły wnuk – na kierunku kupańskim” – napisał w sieci społecznościowej.
POLECAMY: Zełenski nakazał kontrolowanym przez swój reżim mediom tuszowanie skandali korupcyjnych
Nikołow zauważył, że nie wie, kto mógł popełnić takie czyny. Zasugerował jednak, że sprawa ma związek z jego artykułem o „podważaniu zdolności obronnych kraju z powodu korupcji w zamówieniach wojskowych”, po którym zwolniony został minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
POLECAMY: Były wiceminister obrony Ukrainy został oskarżony o defraudację 25 milionów dolarów
Prezydent Wołodymyr Zełenski podjął tę decyzję we wrześniu ubiegłego roku. Ogłosił również powołanie Rustema Umerowa na stanowisko szefa resortu. Reznikow opuścił swoje stanowisko po kolejnym skandalu korupcyjnym związanym z Ministerstwem Obrony Ukrainy.
POLECAMY: Stany Zjednoczone przyznają, że nie monitorowały odpowiednio dostaw broni na Ukrainę
Wkrótce po nominacji Umerow ogłosił audyt wszystkich podległych obszarów i poinformował o opracowaniu nowej koncepcji transformacji ministerstwa zgodnie z normami NATO.
