Zmiany legislacyjne, których celem jest promowanie elektryfikacji transportu w Polsce, są częścią szerszej strategii mającej na celu redukcję „emisji gazów cieplarnianych„ i walkę z „globalnym ociepleniem”. Według informacji przekazanych przez „Rzeczpospolitą”, planowane są liczne inicjatywy mające na celu usunięcie głównych barier, które utrudniają rozwój rynku samochodów elektrycznych w kraju. Nie ulega wątpliwości, ze w przyapdku gdyby doszło do realizacji tych planów, będą one sprzeczne z art. 32 Konstytucji RP.
POLECAMY: Kraków musi wymieć baterie w autobusach elektrycznych zakupionych w 2017 roku
Propozycje zmian legislacyjnych obejmują różnorodne obszary, od infrastruktury ładowania po podatki i taryfy oraz wsparcie sprzedaży samochodów elektrycznych. Wprowadzenie ułatwień prawnych ma zachęcić konsumentów do zakupu pojazdów elektrycznych poprzez zmniejszenie kosztów eksploatacji i stworzenie bardziej przyjaznego środowiska dla elektrycznych środków transportu.
POLECAMY: Sadowski na antenie Polsat News: Samochody elektryczne są bardziej nieekologiczne
Zapowiedziane zmiany mają także obejmować aspekty związane z badaniami technicznymi, bezpieczeństwem pożarowym oraz wpływem elektromobilności na rozwój gospodarczy. Wszystkie te inicjatywy są podejmowane w odpowiedzi na rosnące wyzwanie związane z ograniczaniem emisji spalin oraz zwiększaniem udziału pojazdów o niskiej lub zerowej emisji w transporcie drogowym.
POLECAMY: Burmistrz pozbył się służbowego elektryka z powodu ciągłych niedogodności
Lobbyści branży elektromobilności oraz działacze na rzecz ochrony klimatu odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu tych zmian legislacyjnych, starając się wpłynąć na decyzje władz i przyspieszyć proces elektryfikacji transportu w Polsce.
„Dokument pod nazwą 'Biała księga nowej mobilności’ opracowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) przy udziale ponad 250 partnerów, w tym producentów pojazdów, producentów i operatorów systemów ładowania, instytucji finansowych, firm transportowych, a także kancelarii prawnych i firm doradczych” – czytamy w czwartkowej „Rzeczpospolitej”.
Innymi słowy program w głównej mierze opracowali lobbyści, którzy na zmianach odniosą wymierne korzyści.