Były policjant, który prowadząc radiowóz spowodował wypadkową kolizję rok temu w miejscowości Dawidy Bankowe pod Warszawą, gdzie podróżowały dwie nastolatki, zostanie niedługo postawiony przed sądem. Sąd Rejonowy w Pruszkowie wyznaczył pierwszy termin rozprawy na wiosnę.
Według informacji przekazanej przez Polską Agencję Prasową, w połowie lutego odbyło się posiedzenie wstępne, na którym zaplanowano trzy terminy rozpraw. Pierwsza z nich została ustalona na 19 kwietnia.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko byłemu funkcjonariuszowi policji w lipcu ubiegłego roku. Janusz R. jest oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych, ponieważ zabrał dwie nastolatki do radiowozu, co doprowadziło do wypadku. W wyniku tego zdarzenia dziewczyny odniosły obrażenia. Wypadek miał miejsce na początku 2023 roku.
Oskarżony będzie również odpowiadał za niedopełnienie obowiązków, gdyż nie udzielił pomocy poszkodowanym. Grozi mu kara 3 lat pozbawienia wolności. Śledczy potwierdzili, że wobec nastolatek nie podjęto żadnych działań służbowych, a obie dziewczyny wsiadły do radiowozu dobrowolnie. Według ustaleń, znajdowały się one wśród osób zgłaszających zaprószenie ognia, a policjanci zabrali je ze sobą wracając z interwencji. Niedługo potem doszło do wypadku, w którym radiowóz uderzył w drzewo.
Drugiemu z policjantów, uczestniczącemu w zdarzeniu, postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków poprzez nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku. Prokuratura uznała jego poboczną rolę w zdarzeniu i postawę w toku postępowania przygotowawczego. Wobec niego skierowano do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego, zobowiązując go do przeproszenia poszkodowanych oraz do zapłaty nawiązki na ich rzecz. Sąd zaakceptował ten wniosek, co skutkowało umorzeniem postępowania w październiku ubiegłego roku.