Leszek Miller, były premier, uczestniczył w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet. W trakcie programu polityk został zapytany o niedawne wydalenie marszałka Szymona Hołowni, który skierował w ostatnich dniach groźby w kierunku Władimira Putina.
– Putina wgnieciemy w ziemię, prędzej czy później trafi tam, gdzie powinien trafić: za kraty albo na cmentarz. Putin jest wrogiem ludzkości. Putin jest kimś, kto przypomniał nam o wadze sojuszy, które zawieramy – mówił lider Polski 2050 w Kielcach podczas kongresu samorządowego Trzeciej Drogi.
POLECAMY: Wojenny odlot Hołowni! Ciekawe czy już ma kamasze?
– Dzisiaj nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, że trzeba wspierać Ukrainę, żeby ona mogła wygrać z tym zbrodniarzem na swoim terytorium, żebyśmy my nie musieli wygrywać z nim na swoim – dodał.
Przemówienie Szymona Hołowni szybko stało się obiektem kpin w sieci, jednak podczas jego wygłaszania można było zauważyć jedną osobę, której reakcja wydawała się być co najmniej pozbawiona elementu humorystycznego – chodzi o współprzewodniczącego Trzeciej Drogi i jednocześnie premiera ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
W kolejnym etapie rozmowy polityk uświadomił sobie, że jego przemówienie nie cieszyło się najlepszym przyjęciem i podjął próbę niejednoznacznego tłumaczenia. Leszek Miller, były premier z ramienia postkomunistów i obecnie europoseł z ramienia KO, został zapytany o słowa Hołowni w Radiu Zet.
– Pan marszałek jest infantylny? Jest niedojrzały? – dopytywał prowadzący.
– Tak. Ja nie słyszałem podobnych słów ze strony żadnego szefa parlamentu w państwach Unii Europejskiej, czy NATO – odpowiedział Miller.
– Ale to jest takie zwykłe odezwanie bojowe. Dlaczego marszałek ma tego nie mówić? – zapytał Rymanowski.
– To jak marszałek jest taki bojowy, to niech wstąpi do legionu międzynarodowego na Ukrainie i niech jedzie na front.
Jeden komentarz
Brawo Panie Leszku. Zawsze Pan formułuje myśli zgodnie z rzeczywistością. Hołownia myśli, że jak jego kobita jest pilotem to może chlapać jęzorem byle co. Druga osoba w państwie powinna być dyplomatą i posiadać wysoką kulturę. Ta koalicja długo się nie utrzyma. Konglomerat nawet w chemii bywa wybuchowy