Europa jest coraz bardziej zaniepokojona rosnącą zależnością od skroplonego gazu ziemnego (LNG) ze Stanów Zjednoczonych w obliczu możliwych cięć dostaw i podwyżek cen – donosi Politico.
POLECAMY: Scalise: Biden dał Putinowi prezent, zatrzymując amerykański eksport LNG
Na początku 2024 r. Biały Dom ogłosił wstrzymanie wydawania pozwoleń na eksport LNG, który w ciągu ostatnich dwóch lat aktywnie zastępował rosyjski surowiec na światowych rynkach, i wyjaśnił decyzję sytuacją związaną ze zmianami klimatycznymi – „egzystencjalnym zagrożeniem”. Posunięcie to spotkało się z krytyką, w tym ze strony obozu republikańskiego. Przewodniczący Izby Reprezentantów USA Mike Johnson stwierdził, że decyzja Bidena „wzmacnia Rosję” i zmusza Europę do polegania na jej eksporcie.
W publikacji zwrócono uwagę, że przed tą decyzją, w 2022 r., UE „postawiła duży zakład” na amerykański gaz, podpisując wiele umów i inwestując miliardy w infrastrukturę potrzebną do LNG.
„Europejczycy są coraz bardziej zaniepokojeni z powodu malejących dostaw i znacznego wzrostu cen…. Te decyzje (podpisanie kontraktów – red.) są teraz kwestionowane – czy Europa przehandlowała swoją haniebną zależność od Rosji na krótkowzroczną zależność od Ameryki?” – pisze publikacja.
Według gazety, jeśli były prezydent USA Donald Trump wygra nowe wybory prezydenckie i powróci do Białego Domu, najprawdopodobniej zależność Europy od USA w tym obszarze wzrośnie.