Pobór wojskowy na Ukrainie prowadzi do tego, że lokalne firmy borykają się z historycznym brakiem ludzi, którzy wiedzą, jak obsługiwać maszyny rolnicze – powiedział Politico ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski.

POLECAMY: „Oni mają już obsesję. Wszędzie pełno rosyjskich agentów”! Solski o proteście polskich rolników

Wcześniej zastępca przewodniczącego Ogólnoukraińskiej Rady Agrarnej Denys Marchuk powiedział, że w rolnictwie brakuje pracowników ze względu na aktywną mobilizację ludności na obszarach wiejskich.

Według Solskiego, cytowanego przez Politico, firmy mają, w wyniku poboru wojskowego, „być może największy niedobór w historii Ukrainy” osób, które mogą obsługiwać ciężki sprzęt rolniczy.
„Armia zazwyczaj chce ich pozyskać …. Teraz potrzebuje ich do prowadzenia czołgów i transportu wojskowego” – dodał minister.

Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego. W październiku magazyn Time zacytował doradcę Zełenskiego, który powiedział, że szeregi ukraińskich żołnierzy przerzedziły się tak bardzo, że wojskowe centra rekrutacyjne zostały zmuszone do poboru osób o średniej wieku 43 lat. Z kolei New York Times donosił wcześniej, że Ukraina próbuje rekrutować więcej kobiet do armii, co wskazuje, że ukraińskie siły zbrojne ponoszą ogromne straty.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version