W najbliższy piątek ma zostać uchwalony projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. W trakcie drugiego czytania, które miało miejsce w środę, zgłoszono kilkanaście poprawek. Już w czwartek Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ma się nimi zająć.
Poseł Michał Szczerba, sprawozdawca komisji, podkreślał z sejmowej mównicy, że sprawa ma „zasadniczy priorytet”. Jest to pierwsza z serii ustaw mających na celu przywrócenie praworządności w Polsce. – Chodzi bowiem o przywrócenie konstytucyjności Krajowej Radzie Sądownictwa – stwierdził. W trakcie swojego wystąpienia przypomniał, że sposób prac nad zmianami jest przykładem powrotu do właściwego procesu stanowienia prawa.
POLECAMY: Iustitia złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez 20 członków neoKRS
– Projekty przedstawia rząd. Są one poddawane szerokim konsultacjom społecznym. W sprawie niektórych odbywa się wysłuchanie publiczne, tak jak to miało miejsce w sprawie noweli ustawy o KRS – zauważał poseł Szczerba.
Kilku posłów podkreślało istotny aspekt zmiany zasad wybierania członków Krajowej Rady Sądownictwa, który polega na tym, że sędziowie, a nie politycy z Sejmu, będą teraz odpowiedzialni za ich wybór. To, jak podkreślano, oznacza rewizję roli KRS jako niezależnego organu nadzorującego niezawisłość i niezależność sędziów.
Krytycy projektu wyrażali obawy, że jest on sprzeczny z konstytucją. Zarzucali mu wprowadzanie segregacji wśród sędziów ze względu na czas powołania – przed lub po 2018 roku – oraz naruszanie obecnej ustawy zasadniczej poprzez przerwanie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa. Pojawiły się wnioski o odrzucenie projektu w całości oraz kilka propozycji wprowadzenia istotnych zmian, jak na przykład usunięcie artykułu 3, który ogranicza kandydowanie sędziów, awansowanych przy udziale obecnej KRS, do nowej Rady, oraz ustalenie, że dwie kadencje w KRS nie mogą następować bezpośrednio po sobie (wymagana jest przerwa).
Mimo sprzeciwu partii PIS i Konfederacji, większość sejmowa opowiada się za przyjęciem proponowanych zmian.
