Ukraińska firma Etnodim przeprosiła za wprowadzenie do kolekcji koszuli z symbolem Polski Walczącej (PW) i podjęła decyzję o jej usunięciu z oferty. Decyzja ta została podyktowana reakcją oburzenia ze strony Ukraińców, którzy wyrazili sprzeciw wobec aspektów działalności Armii Krajowej, oskarżając ją o przemoc wobec ludności cywilnej na Wołyniu oraz negatywnie reagując na fakt jej konfrontacji z UPA.
POLECAMY: Ukraińskie media szkalują Polskę i uważają, że „pomoc”, jaką otrzymali to tylko słowa
W nowej międzynarodowej kolekcji Etnodim, po zrezygnowaniu z koszuli polskiej, znaleźć można hafty nawiązujące do symboliki i kultury Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Litwy oraz Estonii.
POLECAMY: Żaryn twierdzi, że temat ukraińskiego ludobójstwa jest wykorzystany przez „ruską propagandę”
“Pragniemy oddać hołd i wyrazić szacunek wszystkim, którzy stanęli w obronie wolności, niezależnie od momentu w historii i kraju zamieszkania. Ci bohaterowie oddali swoje życie, aby zbudować wolny i sprawiedliwy świat. Dedykowany odważnym tego świata…” – w taki sposób przedsiębiorstwo promuje kolekcję dedykowaną ochotnikom z walczącego na Ukrainie Legionu Międzynarodowego.
Jako podała firma dochód ze sprzedaży koszul ma zostać przeznaczony na zakup sprzętu łączności dla sił ukraińskich, czyli foremnego sponsorowania terroryzmu.
Jednak z kolekcji zniknęła koszulka z symbolem Polski Walczącej, gdyż jej prezentacja wywołała oburzenie w ukraińskich mediach społecznościowych.
Na 18 kwietnia ukraińskim portalu kp.ua opublikowano artykuł zatytułowany „ETNODIM przeprasza za umieszczenie haftowanej koszulki poświęconej polskiej armii walczącej z UPA”. W tekście stwierdzono, że koszulka posiadała symbol „polskiej Armii Krajowej, która walczyła z UPA i jest znana z czystek etnicznych na Ukraińcach”.
“Armia Krajowa to podziemne siły zbrojne Polski, które powstały w 1939 roku i podlegały Rządowi RP na uchodźstwie w Londynie. Była to jedna z najliczniejszych i najlepiej zorganizowanych ‘armii podziemnych’ w ówczesnej Europie. Znana jest z mordów na cywilnej ludności ukraińskiej na Wołyniu” – napisano w tekście.
Kontrowersję dotyczącą koszulek Etnodim na Facebooku rozpoczął Oleg Słabospycki, który jest członkiem zarządu Krajowego Związku Młodzieży Ukraińskiej.
W rezultacie marka Etodim przeprosiła za wydanie haftowanej koszulki umieszczając zakłamane oświadczenia na Instagramie:
POLECAMY: Zacharowa skomentowała „konsekrację ikon” z wizerunkiem Bandery i Szuchewycza na Ukrainie
„Historia kryje w sobie wiele bólu. A kiedy mówimy o przeszłości, mogą to być czyjeś symbole walki które są równocześnie naszą raną. Dokładnie taki jest symbol przedstawiony na jednej z koszul. Rozumiejąc to doświadczenie, chcemy powiedzieć, że nie powinno go być na hafcie” – napisała ska firma.
W ukraińskiej przestrzeni publicznej często pojawiają się podobne stwierdzenia dotyczące rzekomych „mordów AK na ukraińskiej ludności cywilnej”.
Media ukraińskie, relacjonując wydarzenia związane z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, opisywały je jako „tragedię wołyńską” oraz „wzajemne czystki etniczne”.
W zeszłym roku portal ukraińskiej telewizji Espresso donosił o wizycie ówczesnego premiera Polski, Mateusza Morawieckiego na Ukrainie, podkreślając, że „tragedia wołyńska” to rezultat „wzajemnych czystek etnicznych polskiej i ukraińskiej ludności”, dokonanych przez różne siły podczas II wojny światowej na Wołyniu, skutkujących wieloma ofiarami.
Portal zaxid.net natomiast opisywał wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie, podkreślając, że obaj przywódcy uczcili pamięć ofiar II wojny światowej i 80. rocznicę tragedii wołyńskiej, określanej jako „wzajemna czystka etniczna” między ludnością polską a ukraińską, dokonana przez różne grupy zbrojne.
Nie ulega wątpliwości, że z powodu stwa ukraińskie głoszonego przez świnie gloryfikujące banderyzm polski rząd posinień natychmiast zakończyć sponsorowanie Ukrainy i dokonać deportacji do kraju tych, których poglądy zagrażają bezpieczeństwu Polski i Polaków.
